Ekipa Solid-Bud Developer z Zielonej Góry walczy o obronę mistrzostwa w LNBA. O zmaganiach rozmawiamy z Mariuszem Matczakiem.
Lubuski Nurt Basketu Amatorskiego to rozgrywki utworzone niedawno przez Lubuski Związek Koszykówki. Rozgrywany jest obecnie drugi sezon. Liga się rozwija i jest coraz bardziej popularna.
- Mamy obecnie boom na koszykówkę. To cieszy, ponieważ uwielbiamy ten sport - mówi Mariusz Matczak, kapitan zespołu Solid-Bud Developer z Zielonej Góry.
Właśnie ta ekipa w zeszłym roku wywalczyła mistrzostwo LNBA, chociaż jeszcze pod innym szyldem. W_tym roku drużyna zmieniła sponsora i występuje pod logiem zielonogórskiej firmy budowlanej.
Zebranie zespołu zaczęło się od zwykłej chęci grania w koszykówkę. Kilka osób z Solid-Bud wiele lat spędziła na parkietach.
- Tak naprawdę poznaliśmy się dzięki koszykówce - opowiada Mat¬czak. Paru chłopaków grało w ligach zawodowych, np. Grzegorz Taberski, który występował w pierwszej lidze. Sławek Olszewski też grał jako zawodowiec. Osobiście występowałem zarówno w drugiej jak i pierwszej lidze. A poza tym w naszej drużynie są zawodnicy, którzy od lat rywalizują na parkiecie jako amatorzy. Naszą pasją jest koszykówka.
Mistrzowski skład trochę uległ zmianie, ale zielonogórska drużyna wciąż jest w wysokiej formie. - Odeszło kilka osób. Np. Darek Kalinowski, który wrócił do grania w zawodowstwie. Występuje w barwach Chromika Żary. Ale trzon drużyny pozostał - zaznacza kapitan.
To widać. Obecnie po dziewięciu rozegranych meczach Solid-Bud plasuje się na pierwszym miejscu. Przegrali tylko jedno spotkanie. - Z chłopakami z Aldemed Centrum Medyczne. To może być nasza największa przeszkoda do pokonania w drodze do drugiego mistrzostwa - zauważa M. Matczak.
Zaznacza jednak, że granie w LNBA, to jest przede wszystkim zabawa i przyjemność. - Rywalizacja nie jest tutaj najważniejsza, chociaż oczywiście miło jest wygrywać. To taki dodatek. Najistotniejsze jest to, że się spotykamy, gramy w kosza, śmiejemy się i spędzamy aktywnie wolny czas. Dlatego liga amatorska jest taka przyjemna i mam nadzieję, że dalej będzie się prężnie rozwijać - mówi Matczak.