ŁKS 1926 Łomża w treningu. Dwóch zawodników odejdzie
Piłkarze 1926 Łomża mają za sobą pierwszy tydzień przygotowań do rozgrywek wiosennych.
Przez pierwsze dwa dni minionego tygodnia zawodnicy łomżyńskiego klubu przechodzili badania wydolnościowe.
- Mamy młody, ambitny zespół. Po badaniach widać było, że chłopaki to co mieli nakreślone do zrealizowania podczas zimowej przerwy to zrobili - twierdzi Mateusz Miłoszewski, trener ŁKS. - Można powiedzieć, że są dobrze przygotowani do treningów. W przyszłym tygodniu planujemy obóz dochodzeniowy. Oczywiście cały czas będziemy pracowali na obiektach w Łomży, gdzie praktycznie mamy wszystko co nam potrzeba.
W porównaniu do kadry z jesieni na zajęciach brakuje Karola Stysia (pomocnik) i Daiji Kimury (napastnik), czyli zawodników, którzy jesienią najczęściej na boisko wchodzili z ławki rezerwowych.
- Dużo więcej spodziewaliśmy się po tych piłkarzach, nie spełnili naszych oczekiwań. W sumie też dużo szans do gry nie mieli i dostali wolną rękę w szukaniu sobie klubu, aby mieli możliwość dalej się rozwijać. Po prostu potrzebujemy innych zawodników na te pozycje - zdradza Miłoszewski.
To najprawdopodobniej będą jedyne straty kadrowe ŁKS-u w przerwie zimowej.
- Reszta ma się skupić na przygotowaniach i pomóc w utrzymaniu zespołu - kwituje Miłoszewski.
Do III- ligowej ekipy zostali dołączeni juniorzy z drużyny trenera Marcina Mroczkowskiego. Są to Michał Tarnowski, Rafał Zalewski, Mateusz Drozdowski i bramkarz Sebastian Kozłowski.
- Chcemy tym zawodnikom jeszcze się dokładniej przyjrzeć - mówi Miłoszewski. - Zresztą Tarnowski już jesienią zaliczył osiem występów w III lidze, a Drozdowski także już grał z seniorami. Nie są dla nas do końca anonimowymi piłkarzami, a teraz dostali szansę przygotowywania się z zespołem seniorów od początku.
Już wcześniej Miłoszewski twierdził, że drużyna potrzebuje wzmocnień.
- Potrzebujemy co najmniej trzech piłkarzy, którzy będą wyraźną wartością dodaną dla tego zespołu - planuje szkoleniowiec. - Na pewno chcielibyśmy pozyskać napastnika, środkowego ofensywnego pomocnika oraz skrzydłowego. W dalszej kolejności byłby nam potrzebny obrońca, aby zwiększyć rywalizację. Tak więc trzy, cztery nazwiska nas interesują i najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu już coś więcej będzie wiadomo w sprawie tych wzmocnień.
Trener łomżan zaplanował aż jedenaście sparingów. Pierwszy już w sobotę o godzinie 12 w Łomży z Koroną Ostrołęka.
- Pod znakiem zapytania stoi tylko sparing ze Stomilem Olsztyn 22 lutego, bo nie wiemy jak dokładnie będą przebiegać przygotowania i nie mamy jeszcze potwierdzenia z Olsztyna - kończy Miłoszewski.