Lepiej, żeby moje dziecko umarło przede mną
Monika: Co będzie za 20 lat z Olivierem? Wtedy, kiedy już się zestarzejemy? Nie mam pojęcia. Wolałabym, żeby umarł przede mną. Wyjścia są dwa: my umieramy i nie wiemy, jak dalej potoczą się jego losy. Drugie wyjście: jeśli nas przeżyje, my wtedy będziemy już na tyle niedołężni, że nie będziemy w stanie się nim opiekować. Wtedy Olivier trafi do DPS-u.
Co czuje matka, gdy jej dziecko nie daje się przytulić? Rozpacz, złość na siebie. Tak przynajmniej było z Moniką, gdy Olivier przyszedł na świat.
Płakała, bo nie dawał się dotknąć.
Niedostępny świat
Przez pierwsze pół roku nie wiedzieli, że chłopiec będzie „inny”. Rozwijał sięi zachowywał jak każde dziecko. Ale do momentu. Pewnego dnia Monikę zaniepokoiło to, jak syn na nią spogląda.
- Niby patrzył na nas, ale wzrok miał nieobecny, obcy. Szklisty i bez wyrazu. Miałam wrażenie, że patrzy na coś, co jest za nami, tak jakbyśmy byli przezroczyści. Choć jego oczy były w nas utkwione, to miałam wrażenie, jakbyśmy byli dla niego przezroczyści, że tam za nami widzi coś, czego my nigdy nie zobaczymy. Jakiś inny, niedostępny dla nas świat.
Monikę zaniepokoiło, jak synek się śmieje. - To było przerażające. Olivier śmiał się zupełnie nieadekwatnie do sytuacji. Nie miał przy sobie żadnej zabawki i nagle wybuchał dziwnym śmiechem. To było straszne.
Czytaj więcej.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień