Kurniki na tatarskim szlaku. Śmierdząca inwestycja w samym sercu puszczy
Kurniki, które mają powstać w pobliżu wsi Kruszyniany, spędzają sen z powiek wielu mieszkańców tych okolic. Żyjący tu Tatarzy, ale nie tylko, od ponad trzech lat walczą z planowaną inwestycją. Jak na razie, z niezłym skutkiem. Ale inwestorzy też nie odpuszczają.
Od dwunastu lat regularnie przyjeżdżamy do Kruszynian. Dwa lata temu wybudowaliśmy tu dom, bo stwierdziliśmy, że to nasze miejsce na ziemi, w którym się zakochaliśmy. I teraz mamy wąchać smrody, bo ktoś postanowił wybudować w okolicy przemysłowe kurniki? – denerwuje się Dorota (nazwisko do wiadomości redakcji), mieszkanka Kruszynian, wsi słynącej z zabytkowego meczetu, nazywanej podlaskim Orientem. – Nie mamy nic przeciwko rolnictwu i temu, żeby gospodarze mieli kury, konie, krowy czy świnie. Ale nie na skalę przemysłową!
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień