Kto prezydentem Lublina, a kto radnym? Karuzela wyborcza już się kręci
Sześciu kandydatów na prezydenta. 31 mandatów radnych do zdobycia, a sięga po nie 236 chętnych. Za miesiąc o tej porze wybory samorządowe. Zdecydujemy, jaki będzie Lublin przez kolejnych pięć lat.
Jeśli zebrać i połączyć wszystkie składane obietnice wyborcze, to Lublin ma być miastem z szerokimi, równymi ulicami, z których znikną korki, bo własne samochody zostawimy w garażu i będziemy korzystać z darmowej niemal dla każdego komunikacji publicznej. Będą realizowane zarówno duże inwestycje, jak i mniejsze - w dzielnicach, ale miasto nie będzie się z tego powodu zadłużać. Seniorzy i niepełnosprawni zostaną otoczeni staranniejszą niż kiedykolwiek opieką, dzieci będą miały darmowe obiady w szkołach, a każdy maluch znajdzie miejsce w przedszkolu. I jeszcze prezydent nie będzie pobierał uposażenia.
Ale postulaty sześciu kandydatów na prezydenta i sześciu komitetów wystawiających kandydatów do Rady Miasta nie spotkają się, by wspólnie wyznaczyć kierunek rozwoju miasta. Kandydaci mają na Lublin inne spojrzenia.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień