Księgowa przyznała się do przywłaszczenia pieniędzy
Ok. 600 tys. zł przywłaszczyła księgowa zajmująca się finansami placówek oświatowych. Kobieta przyznała się do winy. Do sądu trafił akt oskarżenia.
Magdalena Sz. pracowała jako księgowa od listopada 2006 roku do ubiegłego roku. Wtedy po doniesieniu pracodawcy, czyli Urzędu Miejskiego w Wągrowcu, została zatrzymana. Kobieta nie trafiła do aresztu - przyznała się do wielu przestępstw i przywłaszczania publicznych pieniędzy. Kierowała je na założone przez siebie konta. Jak udało się ustalić, kilka przelewów trafiło na rachunek jej brata, któremu prowadziła księgowość. Podczas przesłuchań zapewniała, że brat nie wiedział o jej nielegalnej działalności.
Prokuratura w Wągrowcu postawiła jej aż 97 zarzutów! Śledczy wyliczyli, że nielegalnych przelewów było 91 na kwotę 591 tys. zł.
Pieniądze pochodziły głównie z rachunków dwóch przedszkoli, trzech szkół podstawowych oraz jednego gimnazjum w Wągrowcu. Śledczym udało się ustalić, że ponad 36 tysięcy złotych z tej kwoty trafiło na konto jej brata.
Księgowa swoją działalność prowadziła przez kilka lat. Była kreatywna w maskowaniu defraudacji. Zarzucono jej również sporządzanie fałszywych faktur na nieistniejące firmy. Wskazywała też numery NIP, które nie odpowiadały żadnej legalnej firmie. Niektóre faktury wystawiała podwójnie i po kilka razy płaciła za to samo.
W GALERII: Naciągają starszych ludzi. Pięć najpopularniejszych sposobów
Gdy w końcu kobieta usłyszała zarzuty (we wrześniu 2015 roku), wyjaśniła śledczym, że przywłaszczone pieniądze wydała na spłatę kredytów - swoich oraz rodziców, a także wykup ich mieszkania oraz remont piętra swojego domu.
W oszustwie pomogło jej między innymi to, że dysponowała kartami bankomatowymi dyrektorów placówek oświatowych.
Zdaniem śledczych fakt, że przekazali jej oni szerokie pełnomocnictwa do prowadzenia rachunków, może być niezgodny z prawem.
Wszczęto osobne śledztwo, które ma ustalić ewentualną odpowiedzialność kierownictwa poszczególnych przedszkoli i szkół. Tym wątkiem zajmuje się prokuratura w Lesznie.
- Postępowanie prowadzone jest w sprawie. W tej chwili gromadzimy dowody
- wyjaśnia prokurator Michał Smętkowski, szef leszczyńskiej Prokuratury Rejonowej.
W GALERII: Oszuści wykorzystują sieć!