Szprotawa. W poniedziałek ktoś obrzucił jajami domy kilku osób, które mają odwagę głośno i otwarcie walczyć o likwidację składowiska odpadów w Kartowicach.
- To już jest otwarta wojna, ja zacząłem obawiać się o własne życie i życie rodziny - mówi Krzysztof Skiba jeden z organizatorów protestów pod siedzibą spółki.
Teraz obrzucili mi dom jajami, ale to zaczęło się w 2015 roku, gdy otwarcie zacząłem walczyć z tym składowiskiem. To wtedy jedna z ciężarówek na wiadukcie na wysokości składowiska próbowała mnie zepchąć z drogi.
CZYTAJ WIĘCEJ
- Kto jeszcze ppadł ofiarą wandali?
- Co mówi Sebastian Chojecki, wiceprezes SUEZ Zachód?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień