Kradzież klejnotów za miliard euro. Niemiecka policja na tropie zuchwałych włamywaczy
Niemiecka policja dwoi się i troi, by wpaść na trop zuchwałych włamywaczy, którzy skradli z muzeum w Dreźnie cenne klejnoty, warte nawet miliard euro.
Wiadomości, które w tej sprawie się pojawiają nie jest dużo, ale wynika z nich, że musieli skoku dokonać profesjonaliści. Prawdopodobnie bezpośrednich wykonawców skoku było dwóch. Co ciekawe, obaj, czy oboje, musieli być filigranowej postury, tylko dzięki temu przedostali się przez niewielką szczelinę po wyłamaniu jednej z krat w oknie muzeum.
Pojawiły się nawet sugestie, że do akcji przestępcy mogli wykorzystać dzieci, co wydaje się jednak nieprawdopodobne. Pewne na razie jest to, że szefowie okradzionego muzeum wystosowali apel do rabusiów, by nie niszczyli ani nie przetapiali przedmiotów, bo mają one nieocenioną wartość kulturową i historyczną.
Łup był rekordowy
Jeśli potwierdzą się informacje o wartości skradzionych przedmiotów, będzie to oznaczało pobicie dotychczasowego rekordu, który wynosił 500 milionów dolarów po obrabowaniu Gardner Museum w Bostonie prawie 30 lat temu. Dwóch złodziei przebranych za funkcjonariuszy policji ukradło 13 dzieł sztuki z muzeum w marcu 1990 r., a przestępstwo pozostaje do dziś nierozwiązane.
Zdaniem śledczych, włamując się do muzeum w Dreźnie, przestępcy najpierw odcięli dopływ energii elektrycznej. W tym celu wywołali pożar w skrzynce rozdzielczej na pobliskim moście. Spięcie, jakie powstało, sprawiło wyłączenie prądu i padnięcie systemu alarmowego, umożliwiając przestępcom wejście po łupy.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień