Konkrety padły dopiero po forum
Około 50 osób przybyło na poniedziałkowe forum piłkarskie, które odbyło się na stadionie OSiR we Włocławku. Konkrety padły po jego zakończeniu.
Obecny był jak zapowiadał prezydent Marek Wojtkowski. Pojawili się także m. in. Kazimierz Janecki, wiceprezes K-P ZPN, prezesi Włocłavii (Agnieszka Kacprowicz), Lidera (Piotr Kwiatkowski) i WAP (Jarosław Chwiałkowski) oraz trenerzy seniorskich drużyn oraz kibice.
Reprezentowane były wszystkie znaczące kluby piłkarskie we Włocławku. Jest ich dwanaście. W 2014 roku cztery z nich otrzymały 81 tysięcy złotych z budżetu miasta na szkolenie dzieci i młodzieży.
Po raz kolejny okazało się, że środowisko piłkarskie jest podzielone. Miała być rozmowa tylko o przyszłości, ale o zaszłościach też wspominano. Wszyscy zgodzili się jednak, że tylko wspólne działanie może być zaczątkiem odbudowy futbolu, której nie będzie bez pomocy miasta. Musi być jednak jeden klub seniorski. Propozycja współpracy padła już jednak po zakończeniu spotkania. Na podstawie przedstawionego projektu (który był zbieżny z tym o czym rozmawiano) będą tworzone wnioski z forum. Ale po kolei.
Organizatorzy forum rozpoczęli od przedstawienia obecnej sytuacji piłki nożnej w klubach młodzieżowych i seniorskich (są tylko trzy). Jan Schwarz i Dariusz Pokrywczyński podsumowali, że nie jest zbyt różowo. Mówiono wręcz o zapaści włocławskiego futbolu. Nie zgodził się z tym Andrzej Kołodziejski, trener koordynator w UKS Lider.
- Stworzona struktura przede wszystkim w Liderze (tzw. piramida od żaczków po seniorów) przeczy przedstawionej opinii - powiedział Andrzej Kołodziejski. - W tym sezonie na półmetku juniorzy starsi UKS SMS i trampkarze Lidera są na czele lig wojewódzkich. To nie potwierdza tezy o totalnej zapaści włocławskiego piłkarstwa. Chodzi tylko o seniorów. Prawda jest taka, że gloryfikowany przez kilka ostatnich lat klub (Włocłavia -red.) wielkością dotacji nie potrafił osiągać sukcesów. W tym roku jest już na poziomie piątej ligi czyli tam gdzie są seniorzy Lidera, którzy funkcjonują na innym zasadach (grają juniorzy oraz trenerzy klubu). Proponuje dać spokój klubom, które pracują z młodzieżą. Im ich więcej tym lepiej. Natomiast pilną potrzebą jest zrobienia coś z seniorami. Proponowaliśmy współpracę Włocłavii, ale nic z tego nie wyszło.
Trudno się nie zgodzić z doświadczonym włocławskim trenerem, który zwrócił też uwagę, że po zbudowaniu już ponad 10 lat temu boisk ze sztuczną nawierzchnią wciąż b rakuje im zaplecza socjalnego.
Na pewno trzeba wziąć przykład z innych miast, albo jak proponuje prezydent z koszykówki. - Różnica między koszykówką, a piłką nożną we Włocławku jest taka, na koszykówkę mam wpływ, jako współwłaściciel klubu i mogę bezpośrednio reagować - powiedział Marek Wojtkowski, prezydent Włocławka. - Miejscowe kluby piłkarskie są to niezależne stowarzyszenia, mające autonomiczne władze. Jako kibic piłki nożnej jestem zainteresowany, żeby tę sytuację uzdrowić. Może to czas, aby te kluby, które mają zespoły senio-rskie, usiadły do stołu i porozumiały się. Należałoby stworzyć jedną drużynę. Wtedy też pieniądze z budżetu będą większe. Na pewno trzeba sięgnąć po wzorzec z koszykówki. Rok temu było ogromne zamieszanie. Udało się opanować sytuację. Taka stabilizacja organizacyjna przekłada się też na wynik i finanse. Nikt nie będzie chciał przekazać swoich pieniędzy na klub w którym jest wiele niejasności - dodał prezydent.
Podczas wystąpienia prezydent podtrzymał swoje wcześniejsze zapowiedzi i obietnice. Marek Wojtkowski chętnie pomoże także w inny sposób (np. praca w spółkach miejskich dla piłkarzy!), ale pod warunkiem zmian organizacyjnych o czym mówi już od dłuższego czasu. Dał do zrozumienia, że z niektórymi działaczami, szczególnie z Włocłavii, nie będzie współpracować. Ujawnił, że w projekcie budżetu na 2016 roku zaplanowano 1 420 000 zł. na kluby młodzieżowe (czyli o sto procent więcej niż rok temu). W sumie w przyszłym roku aż 3,5 mln. złotych będzie przeznaczonych na sport (z czego 1,5 mln trafi do Klubu Koszykówki Włocławek SA).
Już po zakończeniu forum Henryk Ordoński, działacz Lidera, przyszedł do organizatorów z przygotowanym już projektem zmian. W skrócie zakłada on, że Włocłavia zajmować się będzie grupami seniorów, a Lider młodzieżą. W zespołach grać będą najlepsi piłkarze w poszczególnych kategoriach. Wymiany zawodników odbywać się na zasadach partnerskich. W projekcie swoje miejsce mają także inne młodzieżowe kluby z Włocławka. Wydaje się, że jedno z najlepszych rozwiązań w obecnej sytuacji we Włocławku.
- Tam gdzie są kibice, są kluby. Włocłavia ma fanów więc ona powinna być klubem wiodącym wśród seniorów. Lider niech zajmie się szkoleniem młodzieży. Reszta powinna się dostosować - mówił Robert Szylbert, kibic Włocłavii, co tylko potwierdza oczekiwania tych najbardziej zagorzałych fanów.
Cieszy, że UKS Lider jako klub w którym ćwiczy obecnie najwięcej młodych zawodników, zdecydował się na ponowne wyciągnięcie ręki do współpracy. To pokazuje, że chce zmian. Teraz czas na innych. Szczególnie wszyscy liczą na ruch Włocłavii.
Bez współpracy, ale rozpoczętej jak najszybciej, nie będzie szans na odbudowę piłki nożnej. W poniedziałek 21 grudnia (g. 18) odbędzie się kolejne walne zebranie WKS Włocłavii. Członkowie muszą sobie odpowiedzieć czy 2016 rok (mija 70-lat od powstania klubu!), będzie początkiem odbudowy czy niestety końcem Włocłavii.