Kolejnych zamków na razie nie zamówią
- Są pilniejsze potrzeby i zadania do realizacji - tłumaczy burmistrz.
- Czy burmistrz Chełmna planuje dalsze inwestycje w Parku Miniatur Zamkowych? - pyta nasz Czytelnik. Pierwszy w mieście na razie nie planuje inwestowania w powiększenie zasobów parku.
Zdaniem chełmnianina, należałoby również na bieżąco naprawiać uszkodzone zameczki.
To nie priorytet
- Jeden z nich został uszkodzony latem przez zwiedzających. Poza tym, warto by wykonać nowe ogrodzenie wokół miniatur - na przykład z przęseł stylizowanych - podpowiada Czytelnik. - Należałoby ustawić je na całej długości w kierunku od Bramy Grudziądzkiej aż do skarpy przy końcu murów obronnych, gdzie pojawiłyby się w przyszłości nowe zameczki.
Według chełmnianina, obecne ogrodzenie z siatki nie pasuje do historycznej starówki.
- Moim zdaniem, jednocześnie należałoby rozbudowywać park o nowe miniaturki, oczywiście, nie wszystkie od razu ale rocznie mogły by się pojawiać dwa - trzy - twierdzi nasz rozmówca. - Docelowo, powinno być tych zamków ponad dwadzieścia, tak jak kiedyś obiecywała Ewa Gerka. Przecież nie zostawia się realizacji inwestycji w połowie. Czy zatem jest szansa na to, aby powiększyć park o kolejne miniatury?
Burmistrz podkreśla, że zakup zameczków zlecała i finansowała fundacja.
- Jednak ta już nie istnieje, rozwiązała się - wskazuje Mariusz Kędzierski. - Przejęliśmy, jako miasto, te zameczki. I możliwe, że w przyszłości będziemy zlecać budowę kolejnych miniatur, ale na pewno nie mamy tego w najbliższych planach. Teraz priorytetem jest dokończenie remontu na stadionie oraz zlecenie przygotowania dokumentacji na zagospodarowanie obiektów po jednostce wojskowej przy ulicy Biskupiej. Nie myślę, co zrobić z nadmiarem pieniędzy, ale skąd wziąć fundusze na poważne zadania, takie jak na przykład zapewnienie ludziom mieszkań.
Sponsorzy mile widziani
Poza tym, co do lokalizacji i formy wyeksponowania zameczków, swoje zadanie wyraził również wojewódzki konserwator zabytków.
- Niestety, nie wyraził on zgody na budowę stałego ogrodzenia - informuje burmistrz Chełmna. - Zamontowaliśmy więc siatkę, aby poprawić bezpieczeństwo i nie dopuścić do kolejnych aktów wandalizmu w tym miejscu. Jednak wszelkie kute, stylizowane ogrodzenia nie wchodzą w grę. Konserwator na to po prostu nie pozwoli.
Koszt postawienia jednego zamku to średnio 10 tys. złotych.
- Jestem wdzięczny za wszelkie podpowiedzi mieszkańców, co należałoby zrobić i jak, ale nie wszyscy biorą pod uwagę to, że jesteśmy zależni zarówno od opinii konserwatora, jak i od posiadanych funduszy - podkreśla Mariusz Kędzierski. - Poza tym, ktoś niezainteresowany zameczkami, gdybyśmy teraz zainwestowali w rozbudowę parku, mógłby powiedzieć, że nie widzimy ważniejszych potrzeb niż budowa miniaturek.
Burmistrz dodaje, że chętni mogą zainwestować w park.
- Szukałem sponsora i znalazłem, park wzbogacił się o zamek - dodaje. - Ten człowiek zapłacił za niego, ale nie chciał, by obok pojawiła się tablica z informacją, że to on jest sponsorem. Gdyby ktoś jednak ufundował zamek i chciał, aby przy nim zamontować tablicę informacyjną, że to on czy jego firma są fundatorami, to nie ma przeszkód.