Kobieta kobiecie wrogiem, czyli jak wpadłyśmy w pułapkę
Gdy mężczyzna przeklnie, rzadko myślimy, że mu nie wypada. A kobieta od razu nie jest „damą”. Mężczyzna może krzyknąć, „bo to mężczyzna”. Kobieta od razu jest „rozemocjonowaną zołzą”. "Presja na doskonałość doszła do absurdu. To frustruje i rodzi agresję" - mówi dr Małgorzata Majewska z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Polki są najbardziej agresywne na świecie. Tak twierdzi amerykańska badaczka i psycholog, Phyllis Chesler.
Nie zgadzam się. To teza zbyt ogólna, przez co nienaukowa. Agresja jest zjawiskiem wielowymiarowym, przez co można ją bardzo różnie zdefiniować. Do tego dochodzą problemy z próbą badawczą - przecież przebadanie całej populacji jest niezwykle kosztowne, a na koniec pojawia się pytanie, czy jest sens mierzyć ogólny poziom agresji w narodzie. Przecież jako kraj jesteśmy bardzo zróżnicowani: pochodzimy z innych miejsc, mamy różne wykształcenie i prace. To wszystko może wpływać na nasz ogólny poziom agresji.
Co innego agresja w języku?
Obserwuję, że w języku polskim poziom agresji jest nieprawdopodobny. Często wyraża się w zawoalowanej formie, np. przez zawstydzanie albo szyderstwo, które w niektórych środowiskach są formą zaistnienia społecznego. Jeśli ktoś mi wytknie wadę, jego pozycja społeczna rośnie. Ma nade mną przewagę, bo poniżył, ośmieszył. Często formą władzy i kontroli w grupie jest dostęp do tajemnic, które później ktoś upublicznia i wulgaryzuje.
Czytaj więcej o społecznym postrzeganiu agresji.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień