Kinga - Miss Podkarpacia i Miss Polski Internetu Nastolatek - króluje na wybiegu
Jej pasją jest taniec, a wymarzonym zawodem - dietetyka. Jednak póki co zdobywa laury w najważniejszych konkursach piękności. Kinga Kozioł z Mielca to tegoroczna Miss Podkarpacia i Miss Polski Internetu Nastolatek
Błysk fleszy, wybieg, kreacje i piękno - jednym słowem: modeling. O pracy w tym zawodzie marzą setki tysięcy młodych dziewczyn. Spełnić marzenia udaje się tylko tym najbardziej wytrwałym. Droga do osiągnięcia sukcesu nie jest łatwa. Bramę do świata modelingu, pokazów mody i show-biznesu coraz częściej otwierają wszelkiego rodzaju konkursy piękności. Marcelina Zawadzka, Paulina Krupińska, Rozalia Mancewicz, Magdalena Bieńkowska - to tylko niektóre nazwiska znanych modelek, które sławę zyskały po zwycięstwie w konkursie na najpiękniejszą Polkę. Czy już w niedługim czasie do tej listy będzie można dopisać reprezentantkę powiatu mieleckiego, Kingę Kozioł?
Naturalny wybór
Tegoroczna Miss Polski Nastolatek Internetu i Miss Podkarpacia Nastolatek przygodę z wybiegiem rozpoczęła 3 lata temu. Wtedy to towarzyszyła koleżance na castingu do pokazu mody odbywającego się w Mielcu. Los chciał, że została dostrzeżona przez organizatorkę pokazu, która postano-wiła namówić naszą bohaterkę do wzięcia udziału w castingu.
- Lubię podejmować spontaniczne decyzje i to była jedna z nich - wspomina Kinga. Zapytana o stres podczas premierowego występu na wybiegu, odpowiada wprost: - W ogóle go nie odczuwałam! Taki naturalny luz mam w sobie chyba od dziecka. Już wtedy dużo występowałam na scenie. Moją drugą pasją jest taniec, który trenowałam przez wiele lat - uśmiecha się.
Po pierwszym udanym pokazie Kinga bardzo szybko złapała „bakcyla”.
- To było niesamowite przeżycie. Wtedy po raz pierwszy poczułam, że chcę to robić. Zdecydowanie pierwszy pokaz był przełomem.
Odwaga to podstawa
Przez kolejne 2 lata skupiała się główne na pokazach mody, uczestniczyła w licznych sesjach fotograficznych. O udziale w konkursach piękności nie myślała.
- Wydawało mi się, że to nie moja bajka - przyznaje szczerze. - Choć osoby mi bliskie namawiały mnie do startu w konkursie miss właściwie od pierwszego pokazu, w którym wzięłam udział. Ja konsekwentnie jednak odmawiałam.
Przełamała się na początku bieżącego roku, gdy dowiedziała się o trwającym castingu do konkursu Miss Podkarpacia Nastolatek.
- Dotarło do mnie, że to ostatnia szansa, bym mogła wystąpić w tym konkursie. Postanowiłam się zgłosić - wspomina. - Gdyby ktoś przed samą galą powiedział mi, że wygram, to uśmiechnęłabym się tylko znacząco. Chciałam się spróbować i przeżyć fajną przygodę. Kiedy ogłaszano końcowe wyniki, byłam spokojna. Gdy jednak wyczytano moje imię i nazwisko, przez dłuższą chwilę nie mogłam uwierzyć. „Jak to? Ja wygrałam?!” - Kinga uśmiecha się na wspomnienie tamtych emocji.
Dwie korony
Dla Kingi Kozioł przepustką do finału Miss Polski Nastolatek był tytuł Miss Podkarpacia Nastolatek, który wygrała na początku kwietnia.
- Mam nadzieję, że właśnie rozpoczynam piękną przygodę - mówiła wówczas.
Szybko postanowiła pójść za ciosem. Kolejnym wyzwaniem miała być walka o koronę najpiękniejszej nastolatki w Polsce.
Przed finałem Miss Polski Nastolatek wszystkie uczestniczki brały udział w tygodniowym obozie przygotowawczym, który podobnie jak sama gala, odbył się w Kozienicach. Relacje z przygotowań do finału Kinga zamieszczała na swoim oficjalnym profilu na Facebooku. Utworzenie oficjalnego profilu na tym najbardziej popularnym portalu społecznościowym było obowiązkiem każdej z finalistek. Przygotowania mielczanki w Internecie śledziło mnóstwo osób, kilkaset „polubiło” jej profil. Ona sama, oprócz prowadzenia strony, miała mnóstwo innych zajęć.
- Próby, próby i jeszcze raz próby. Plan dnia miałyśmy zapełniony właściwie od rana do późnego wieczora - zdradza Kinga.- Szlifowałyśmy nasze układy choreograficzne, by na gali finałowej zaprezentować się jak najlepiej. Prócz tego nagrywałyśmy swoje wideowizytówki, które zostały zaprezentowane podczas gali. Okazało się, że kamera nie jest wcale taka straszna.
Sam udział w gali finałowej był dla naszej reprezentantki ogromnym przeżyciem.
- Wszystko wyszło idealnie. Z dziewczynami dałyśmy z siebie sto procent i każda wyglądała przepięknie. Gala minęła mi bardzo szybko, pamiętam tylko szybkie zmienianie strojów i wyjścia na scenę, a na końcu werdykt jury i widzów. Podobnie jak w przypadku Miss Podkarpacia, nie spodziewałam się, że wśród zwyciężczyń padnie moje nazwisko - opowiada Kinga, która zgromadziła najwięcej głosów w głosowaniu SMS-owym i tym samym zdobyła tytuł i koronę Miss Polski Nastolatek.
- To dla mnie szczególnie ważny tytuł, ponieważ zobaczyłam, że ludzie we mnie wierzą i widzą we mnie potencjał. Korzystając z okazji: bardzo dziękuję za wszystkie głosy, bo wiem, że mieszkańcy Podkarpacia mocno mnie wspierali!
Niech ten piękny sen trwa jak najdłużej
W ciągu zaledwie dwóch miesięcy Kinga Kozioł zdobyła dwie korony piękności. Taki sukces może lekko zakręcić w głowie. Miss nastolatek zapewnia jednak, że twardo stąpa po ziemi.
- Mam oczywiście swoje marzenia, które chcę zrealizować - przyznaje. - Nie zapominam jednak o nauce i zbliżającej się maturze. Marzę o studiach na kierunku dietetyka i w przyszłości widzę się w tym zawodzie.
Póki co, Kinga ma wakacje i po ostatnich tygodniach wytężonej pracy chce trochę wypocząć.
- Tydzień lub dwa odpoczynku na pewno się przyda - zaznacza. - To, co wydarzyło się ostatnio w moim życiu, przypomina piękny sen. Mam nadzieję, że potrwa on najdłużej, jak tylko się da!