Kierowca zginął pod kołami pociągu
Ofiar mogło być więcej, bo samochód dostawczy przewoził butle z gazem. Kilka z nich wybuchło.
Do tego tragicznego wypadku doszło wczoraj około godz. 9 na przejeździe kolejowym w Marianach koło Kowalewa Pomorskiego (pow. golubsko-dobrzyński).
Samochód dostawczy marki Mercedes, przewożący butle z gazem propan-butan, zderzył się tam z pociągiem osobowym relacji Poznań - Olsztyn.
- Pochodzący z Golubia-Dobrzynia 59-letni mężczyzna z nieznanych jeszcze przyczyn wjechał samochodem dostawczym na niestrzeżony przejazd, tuż przed samym pociągiem - informuje mł. asp. Justyna Skrobiszewska, oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Golubiu-Dobrzyniu.
Niestety, kierowca dostawczego mercedesa zmarł w wyniku wypadku.
Pociągiem podróżowało około 70 pasażerów. Skład zatrzymał się dopiero po około 600 metrach. Niebezpieczeństwo było tym większe, że mercedes przewoził butle z gazem. Doszło do wybuchu kilku z nich. Na szczęście nikt z pasażerów nie ucierpiał.
Ponadto, jak informuje policja, badanie alkomatem wykazało, że maszynista był trzeźwy.
Na miejscu wypadku natychmiast pojawili się strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Golubiu-Dobrzyniu, komendy wojewódzkiej w Toruniu oraz ochotnicy z Ochotniczych Straży Pożarnych.
Pomocy pasażerom oraz strażakom i policjantom, zabezpieczającym miejsce zdarzenia, udzieliły także władze Kowalewa Pomorskiego. Dla wszystkich przygotowano ciepłe napoje oraz posiłek.
Kierowcy musieli liczyć się z utrudnieniami. Ruch w miejscu wypadku został bowiem wstrzymany, a policja wyznaczyła objazdy. Trasa kolejowa oraz droga były nieprzejezdne.
- Ostateczne przyczyny wypadku i okoliczności, w jakich do niego doszło, wyjaśniają policjanci z Golubia-Dobrzynia pod nadzorem prokuratora - informuje mł. asp. Justyna Skrobiszewska.