Sezon 2018/19 w siatkówce możemy już uznać oficjalnie za zakończony. Był to sezon całkowicie przełomowy, bowiem po raz pierwszy od kilkunastu lat nie zobaczyliśmy w akcji ani jednej ostrołęckiej drużyny seniorskiej panów. Lukę próbowały wypełnić panie, lecz po raz czwarty nie udało im się osiągnąć takiego wyniku w finale III ligi, by awansować do II ligi. Paradoksalnie, największym sukcesem cieszyły się trzy osoby, które jeszcze rok temu pracowały w Ostrołęce. Tyle, że osiągnęły to... w Suwałkach.
Mało kto spodziewał się, że 27 maja 2018 roku ostrołęcka drużyna seniorów rozegra swój ostatni mecz w rozgrywkach II ligi. Później nadeszła wiadomość, która mocno zasmuciła kibiców - drużyna Energi Net Ostrołęka nie zgłosiła się do rozgrywek II ligi na kolejny sezon. Powodów było wiele, ale na pierwszym miejscu można zdecydowanie postawić ten finansowy. W regionie nie brakowało sponsorów, lista była dość długa, lecz byli to darczyńcy, przekazujący drobne kwoty. Lwią część budżetu stanowiły wpływy z dotacji miejskiej, a pozyskanie dużego sponsora w naszym regionie graniczyło z cudem.
Sponsor poszukiwany
Firm, które odważnie decydują się postawić na sport, jest niewiele. Nie możemy więc spodziewać się powtórki z rozrywki, gdy jeden z największych w regionie salonów meblowych kilkanaście lat temu inwestował setki tysięcy złotych (a może i więcej) w ostrołęcką piłkę nożną. Futbol przyciągnął też innego przedsiębiorcę-pasjonata, który przez kilkanaście lat wspierał jeden z ostrołęckich klubów - zarówno jako zawodnik, jak i prezes. W siatkówce - niestety - tak poważnych sponsorów brakowało przez wiele lat. Mimo to, dzięki wsparciu miasta, udało się stworzyć projekt, jakim mogliśmy się chwalić w całym regionie.
Finanse to pięta achillesowa ostrołęckiej siatkówki także w wydaniu żeńskim. Kiedy inne drużyny zbroiły się przed finałem III ligi, kontraktując doświadczone zawodniczki, drużyna OTPS Nike Ostrołęka na turniej finałowy do Wałbrzycha udawała się w dniu pierwszego meczu. Do przejechania ponad 500 kilometrów, a później trzeba wyjść na boisko.
Dajemy z siebie wszystko
- Wszystkie zespoły były wzmocnione doświadczonymi zawodniczkami. My również mieliśmy takie plany ale ze względów finansowych musieliśmy je zweryfikować. Zawodniczki miały mikrourazy po trzygodzinnym meczu z Wałbrzychem, a kontraktując 2-3 doświadczone siatkarki trener miałby większe możliwości dokonania wartościowych zmian - mówił po turnieju finałowym prezes klubu Dariusz Piersa. - Ostrołęczanki dały z siebie wszystko, ale ostatecznie zajęły czwarte miejsce w turnieju. Co do finansów, przez lata również miasto aktywnie wspierało siatkarki, lecz w tym roku dotacja jest o 50 tysięcy złotych mniejsza.
O tym, jakie może być wsparcie sponsorów i jakie ma to znaczenie w osiągnięciu sukcesu, przekonać się mogli w Suwałkach. Ślepsk, którego kibice w przeszłości wspierali także ostrołęcką drużynę, osiągnął rewelacyjny wynik. Zespół prowadzony przez Mateusza Mielnika, który dwa poprzednie sezony spędził w Ostrołęce, wygrał pierwszą ligę i awansował do Plus Ligi. W zespole mistrzów I ligi z powodzeniem występowali Jakub Macyra i Patryk Szwaradzki, czyli zawodnicy, którzy walczyli z Energą Net Ostrołęka o awans na zaplecze Plus Ligi. Potwierdzono już, że trener Mielnik zostaje w Suwałkach, lecz w roli asystenta Andrzeja Kowala. Wszystko wskazuje na to, że swoje miejsce w Plus Lidze znajdzie też Szwaradzki, którego talent objawił się przecież w Ostrołęce.
A nasze miasto? W siatkówce obecnie możemy pochwalić się młodzieżą, co pokazał ostatni Memoriał Arkadiusza Gołasia czy ambitna postawa młodych siatkarek Nike. Ale nie wszystko stracone. Są już bowiem plany, by jesienią rozpocząć wszystko na nowo w wydaniu seniorskim mężczyzn. I mamy nadzieję, że tym razem nie zabraknie wsparcia - ani kibiców, ani sponsorów, ani również władz miasta.