Fot. Fot. Tomasz Rusek Marcin Kazimierczak już po ślubowaniu z kartą radnego - umożliwia ona rejestrację w systemie i głosowanie na sesjach
Gorzów Wlkp. Już za rok wybory, a Marcin Kazimierczak przewala zawodowe życie, by przejąć zwolniony mandat radnego. - Taki jestem – mówi.
Do tej pory w dziejach gorzowskiej rady miasta wszystkie zmiany radnych były w tę samą stronę: z rady szybkie przejście na świetnie płatne stanowiska w spółkach i urzędach. Bo kto by nie porzucił mandatu i 1,6 tys. zł diety dla superroboty za pięć razy więcej?
500 tysięcy złotych rocznie idzie z budżetu na utrzymanie całej gorzowskiej rady miasta
CZYTAJ WIĘCEJ:
- Ile pieniędzy rocznie idzie na utrzymanie całej gorzowskiej rady miasta?
- Czy wymiana radnego Szmytkowskiego na radnego Kazimierczaka oznacza rewolucję czy zmianę sił w radzie?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień