Każdy z uczestników cyklu Grand Prix może powalczyć o złoto [wideo]
Dba o formę, pilnuje diety i robi wielkie plany na najbliższe miesiące. Piotra Pawlickiego czeka w tym sezonie poważne wyzwanie.
W kwietniu zadebiutuje jako pełnoprawny uczestnik cyklu Grand Prix.
- Przygotowania idą pełną parą. Nie ma praktycznie dnia, abym nie myślał o Grand Prix i nie spotykał się z kimś lub nie robił czegoś, co ma mi pomóc w osiągnięciu dobrego wyniku - zapewnia zawodnik.
Ostatnio miał krótką, ale bardzo miłą przerwę od treningów. Przyjechał do Torunia, na obiad do akademika UMK. Gościła go tam Dominika Górska, która wygrała specjalny konkurs organizowany przez Polski Związek Motorowy. Zadaniem uczestników było przygotowanie menu dla żużlowca. Pawlickiemu najbardziej spodobała się propozycja studentki UMK, która zaproponowała m.in. kurczaka w potrawce. - Kurczak to takie moje danie, ale często przed meczem zdarza mi się zjeść kawałek pizzy - przyznaje żużlowiec. - Nadszedł taki czas w życiu, że przestałem rosnąć i moja waga jest raczej stała. Zwracam uwagę na to co jem, ponieważ nadmiar kalorii idzie „w brzuszek”. W związku z tym współpracuję z firmą, która dostarcza mi jedzenie. To taki mój partner dietetyczny, u którego na każdy dzień mam zamówioną dietę 1800 kalorii. Czy są wyjątki? Czasami zdarza mi się zjeść coś innego, ale to naprawdę rzadko i w małych ilościach - zdradza. - Kiedyś pozwalałem sobie na więcej, czasami był to nawet jakiś fast food, ale wiadomo, że byłem młodszy, kalorie w moim organizmie inaczej przekładały się na wagę.
Dbanie o formę to obowiązek każdego sportowca. Bez tego nie ma mowy o dobrym wyniku. Pawlickiego czeka przecież kilkadziesiąt ważnych imprez w sezonie; od towarzyskich imprez zaczynając, przez rozgrywki ligowe, na Grand Prix kończąc.
Indywidualne mistrzostwa świata rozpoczną się 11 kwietnia w Krsko, a zakończą dopiero 22 października w Melbourne. Na jedenaście rund cyklu, trzy odbędą się w Polsce. Najszybciej - LOTTO Warsaw FIM SGP of Poland na PGE Stadionie Narodowym (14 maja). Podczas ubiegłorocznych (przerwanych w połowie) zawodach, Pawlicki był rezerwowym. Teraz wystartuje na równych prawach z innymi zawodnikami. - Atmosfera na tym obiekcie jest niesamowita. Wraz z Bartoszem Zmarzlikiem debiutujemy jako stali uczestnicy cyklu i naprawdę postaramy się zrobić show - zapewnia.
Na pytanie o to, kto będzie mistrzem świata, odpowiada:
- Każdy zawodnik startujący w cyklu Grand Prix jest w stanie powalczyć o złoty medal - zapewnia.