Katarzyna Zaroślińska-Król, siatkarka Developresu Rzeszów: Nie oglądamy się na innych - patrzymy tylko na siebie
Atakująca Developresu Rzeszów, Katarzyna Zaroślińska-Król opowiada o braku awansu do ćwierćfinału Pucharu CEV, rywalizacji z Chemikiem Police i tym, co według niej jest siłą rzeszowskiej ekipy.
Jak drużyna, i pani indywidualnie też, czuła się po tym przegranym złotym secie i braku awansu do ćwierćfinału Pucharu CEV? Łatwo było się tak szybko przestawić na ligową rywalizację?
Na pewno było ciężko, natomiast jesteśmy dumne z tego, że potrafiłyśmy wcześniej wygrać to spotkanie 3:0 w bardzo dobrym stylu, a ten złoty set, krótki, rządzi się swoimi prawami. Kto wie, czy nie zakończyłby się korzystnie dla nas, gdyby trwał normalnie do 25 punktów. Ale to już jest kalkulacja i gdybanie. Lepsze okazały się dziewczyny z Włoch. Myślę jednak, że przed meczem mało kto obstawiał, że wygramy tak pewnie i z tego się cieszymy. Wyniosłyśmy z tego spotkania wiele pozytywów. I rzeczywiście, musiałyśmy szybko o tych wydarzeniach zapomnieć, bo kolejni rywale czekają.
W dalszej części rozmowy m. in. o:
- rywalizacji z Chemikiem o pozycję lidera
- środowym meczu w Pucharze Polski
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień