Rozmowa z Katarzyną Kamińska, prowadzącą warsztaty zapachowe, na co dzień współpracującą z marką Jo Malone London.
Jaki trzeba mieć nos, żeby pracować przy produkcji perfum?
Nieprzeciętny. Ale praca nad nosem również jest bardzo istotna, bo trening czyni mistrza. Ważna jest też wyobraźnia zapachowa.
Wrażliwy nos, który czuje więcej niż przeciętny, to błogosławieństwo. Ale chyba w życiu codziennym może też być przekleństwem?
Rzeczywiście, czasami posiadanie bardziej wrażliwego nosa jest męczące. Szczególnie jeśli chodzi o zapachy, które są niemiłe dla nas wszystkich. Mnie chyba najbardziej drażni zapach palonych śmieci. W perfumach zaś nie lubię zapachu waty cukrowej. Jest zbyt słodki i do mnie nie pasuje.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień