Kasa pęcznieje. Majątek Lublina coraz bliżej sześciu miliardów
W 2002 roku - 1,3 mld zł, w 2016 - 5,7 mld zł, ponad czterokrotnie wzrósł majątek Lublina w ciągu ostatnich 14 lat. Co wchodzi w jego skład? Jednym z ważniejszych składników miejskiego „stanu posiadania” są udziały w spółkach, np. te w Porcie Lotniczym Lublin mają równowartość 133 mln złotych.
Ponad 5,7 miliarda złotych - na tyle lubelski ratusz wyliczył wartość majątku gminy na koniec 2016 r. Dużo? Dla przeciętnego mieszkańca kwota niewyobrażalna. Ale nie jest to stan posiadania, który rzucałby na kolana. Gdyby Lublin pojawił się w zestawieniu najbogatszych Polaków, nie znalazłby się nawet na medalowym podium. W tegorocznym rankingu Forbes wygrali Sebastian i Dominika Kulczyk. Ich majątek oszacowano na 12,27 mld zł, za nimi uplasował się Michał Sołowow (11,18 mld zł), a następnie Zygmunt Solorz-Żak (10,3 mld zł).
Lublin zająłby „dopiero” czwartą pozycję. Tuż za podium. W zestawieniu z innymi miastami byłoby jeszcze gorzej.
Lublin to porządny średniak. Trudno nam się jednak mierzyć z Wrocławiem, Gdańskiem czy Krakowem. Nie mówiąc o Warszawie
- ocenia Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.
I tak majątek Krakowa wynosi 62,98 mld zł, Łodzi - 20,8 mld zł. Ale już Rzeszowa - 3,24 mld zł.
Każdego dnia bogatsi o 367 tys. zł
Portal bankier.pl podaje, że średnia cena metra kwadratowego mieszkania w Lublinie to 5087 zł na rynku pierwotnym i 5131 zł - na rynku wtórnym. To jednak statystyka. Faktycznie np. za trzypokojowe mieszkanie o pow. 59 mkw. na Porębie trzeba zapłacić 316 tys. zł, a za czteropokojowe (75 mkw.) przy Oratoryjnej na Czechowie - 315 tys. zł. Dla większości z nas taki zakup byłby inwestycją życia. Dla ratusza - to niespełna równowartość dziennego wzrostu wartości komunalnego majątku. W ubiegłym roku i to każdego z 366 dni, powiększał się on o 367 tys. zł. Przez 12 miesięcy dało to łącznie 134,3 mln zł. Na koniec grudnia 2016 roku wartość miejskiego majątku sięgnęła 5,711 mld zł.
- Wzrost majątku świadczy o tym, że miasto się rozwija, że są prowadzone inwestycje. Spadek wartości majątku byłby natomiast sygnałem ostrzegawczym, mogłoby to oznaczać, że jest on „przejadany”, wydawany np. na płace dla urzędników, a nie na budowę nowych obiektów, dróg - tłumaczy Małgorzata Zdunek, z-ca dyrektora Wydz. Gospodarowania Mieniem UM Lublin.
Gminy są zobowiązane do sporządzania raportu o stanie majątku na koniec roku. Dokument musi być opublikowany do końca pierwszego kwartału następnego roku. Co można wyczytać ze sprawozdania przedstawionego przez lubelski ratusz?
Wycena majątku jest przygotowywana w czterech podstawowych działach. Tym, co decyduje o bogactwie miasta, są „rzeczowe aktywa trwałe”. Ich wartość oszacowano na koniec ubiegłego roku na 4,98 mld zł. Co wchodzi w ich skład? - Głównie grunty, budynki, lokale, obiekty inżynierii lądowej i wodnej - wylicza Zdunek.
Największą wartość mają obiekty inżynierii lądowej i wodnej. Ich wartość to 2,12 mld zł. Głównym składnikiem decydującym o kwocie jest infrastruktura transportowa, czyli m.in. drogi.
Na drugim miejscu są grunty. Warte łącznie 1,28 mld zł. I ich przeznaczenie może budzić spore zdziwienie. Po pierwsze, patrząc na areał można dostać zawrotu głowy. Łącznie mają 2833,21 hektara. Dużo. Ale i tak mniej niż rok wcześniej, kiedy łączna powierzchnia terenów należących do miasta sięgała 3208,73 ha. Dominują tereny komunikacyjne - 885 ha. Na drugim miejscu są grunty orne (431 ha), a następnie tereny rekreacyjno-wypoczynkowe (356 ha). Ale jest też 1,7 ha lasów czy 1,5 ha - sadów.
899 mln zł warte są budynki i lokale. Łącznie w ewidencji miasta jest 1417 obiektów.
Na koniec 2016 r. Lublin dysponował 1144 pojazdami. Ich wartość wynosiła wówczas 133 mln zł. - W tej grupie znajdują się np. autobusy kupione przez Zarząd Transportu Miejskiego - wskazuje Zdunek.
To doszło, a to zniknęło
Rejestr „majątku” wskazuje, jakie zmiany zachodziły w ciągu danego roku na tym polu. Np. o 3,9 mln zł (z 2,87 do 6,8 mln zł) wzrosły „wartości niematerialne i prawne”. To grupa obejmująca np. licencje, programy komputerowe. Główną przyczyną zmiany był zakup oprogramowania Systemu Zarządzania Ruchem.
Ratusz przekazał ponad 32 ha gruntów położonych w gm. Wólka i gm. Mełgiew na rzecz Portu Lotniczego. Ich wartość przekraczała 17 mln zł. Teren jest przeznaczony pod rozbudowę lotniska.
Gmina przejęła grunty pod budowę i rozbudowę dróg. Ale nic za darmo. W zamian wypłaciła odszkodowania. Ich wartość sięgnęła prawie 20,2 mln zł. Bez tego nie udałoby się np. przebudować skrzyżowania Solidarności, Sikorskiego, gen. Ducha czy wybudować ul. Muzycznej.
Zmniejszyła się liczba budynków niemieszkalnych należących do miasta. Na koniec 2015 roku było ich 586, rok później - 581. A ich łączna wartość spadła z 726,5 do 721,4 mln zł. Zdecydowało o tym m.in. przekazanie - drogą aportu, czyli niepieniężnego wkładu do spółki - MOSiR „Bystrzyca” budynku administracyjno-sportowego oraz budynku kasy przy ul. Leszczyńskiego 19 czy sprzedaż pawilonu sportowego przy Al. Zygmuntowskich 3.
Znacząco zwiększyła się liczba „środków transportu” znajdujących się w dyspozycji miasta. Na koniec 2016 roku było ich łącznie 1144. To o 414 więcej niż rok wcześniej. Skąd tak duży wzrost? Zdecydowała o tym rozbudowa systemu Lubelskiego Roweru Miejskiego. W 2016 r. kupiono łącznie 420 nowych jednośladów, które obecnie lublinianie mogą wypożyczać na ulicach. Kupiono też volkswagena transportera dla Straży Miejskiej. To specjalistyczny pojazd przystosowany do przewozu zwierząt. Równocześnie zezłomowano m.in. 5 samochodów osobowych, w tym: FS Lublin 33, poloneza caro, dwa polonezy caro plus oraz fiata cinquecento, które były w rękach Zespołu Szkół Samochodowych.
Skąd to wszystko się wzięło
Swój majątek gmina „dostała w spadku” po poprzednim systemie. - W 1990 roku dotychczasowy majątek Skarbu Państwa został skomunalizowany. Przeszedł w ręce samorządów - przypomina Zdunek. I dodaje: - Patrząc pod względem areału czy liczby budynków, był on duży. Ale jego wartość nie oszałamiała.
W 2002 roku wartość miejskiego majątku była szacowana na 1,33 mld zł. To ponad cztery razy mniej niż obecnie. W 2006 r., kiedy z fotelem prezydenta Lublina rozstawał się Andrzej Pruszkowski (startował z listy Prawa i Rodziny), a zastępował go Adam Wasilewski z PO, majątek oszacowano na 1,73 mld zł.
- Z szacunkami jest taki problem, że są to właśnie… szacunki. Choć składniki majątku są stałe, to ich wartość zmienia się każdego dnia. Zatem dokument prezentujący stan posiadania Lublina ma charakter poglądowy - tłumaczy Zdunek.
W 2010 roku, gdy władzę w Lublinie objął Krzysztof Żuk, majątek Lublina był wyceniany na 2,71 mld zł. Po pięciu latach jego rządów, czyli w 2015 - na 5,57 mld zł.
- Majątek będzie rósł, bo wydajemy olbrzymie środki na inwestycje - zapowiada Krzysztof Żuk.
- W tym roku przejmiemy do ewidencji nowe elementy wyposażenia pl. Litewskiego czy obiekty inżynieryjne na skrzyżowaniu Solidarności, Sikorskiego, gen. Ducha - wylicza Zdunek.
Pierwsza z tych inwestycji pochłonie 65,8 mln zł, druga - 48,8 mln zł. Do tego dojdzie też ul. Muzyczna z nowym mostem na Bystrzycy (41,9 mln zł).
Na drogi w najbliższych latach będzie płynęła szeroka rzeka pieniędzy. Przebudowana ma być ul. Grygowej wraz z wiaduktami (wartość prac ok. 100 mln zł), ul. Dywizjonu 303 połączy się z Wrotkowską (ok. 57 mln zł), przebudowane zostanie na dwupoziomowe skrzyżowanie Diamentowej z Krochmalną (ok. 48,5 mln zł), trwają już prace przy przedłużeniu ul. Bohaterów Monte Cassino do Solidarności (87,5 mln zł)
Rodowe srebra nie na sprzedaż
O zazdrość może przyprawić wartość akcji spółek, którymi dysponuje miasto. Łącznie chodzi o 710,3 mln zł. Perłą w koronie miejskiego majątku jest MPWiK. Wartość firmy przekroczyła ćwierć miliarda złotych, dokładnie jest wyszacowana na 250 487 400 zł. Dwa i pół razy mniej wart jest LPEC. Tu szacunki mówią o 102,7 mln zł. Obie spółki powodują od dawna „iskrzenie” na linii opozycja - prezydent Lublina. Powód? Ich rzekome plany sprzedaży. PiS co jakiś czas wzywa Krzysztofa Żuka do niesprzedawania tych spółek. Ostatnie takie stanowisko dotyczące LPEC pojawiło się w styczniu 2016 roku.
- Spółek nie będziemy prywatyzować - zapewnia prezydent Żuk.
Na 72 mln zł ratusz oszacował wartość MOSiR „Bystrzyca”. To o ponad 20 mln zł więcej niż rok wcześniej. Skok wartości nie jest rezultatem niespodziewanie wysokich wpływów do kasy spółki np. ze sprzedaży biletów do Aqua Lublin. To po prostu wynik tego, że miasto przekazało MOSiR-owi ponad 5 hektarów terenów położonych przy ul. Leszczyńskiego, czyli stadion Lublinianki.
Trzy powyższe spółki są wyłączną własnością Lublina. Ale gmina ma też udziały w innych firmach. Największe, bo przekraczające 133 mln zł, w Porcie Lotniczym Lublin.
Zadłużenie Lublina na koniec 2016 roku wynosiło 1,27 mld zł.