Kapitan Asseco Resovii, Marcin Możdżonek przyznaje, że ma ogromny niedosyt po sezonie 2018/2019
Siódme miejsce w sezonie Asseco Resovii nikogo nie zadowala, choć dwa zwycięstwa z GKS-em Katowice kibice przyjęli ciepło. A jak odebrała jej drużyna? - pytamy Marcina Możdżonka, kapitana rzeszowskiego zespołu.
Te dwa zwycięstwa były potrzebne. Lepiej zakończyć rozgrywki wygraną niż przegraną. Mimo tego, że na przestrzeni całego sezonu graliśmy przeciętnie, były momenty kiedy potrafiliśmy poziomem gry rozczarować kibiców i samych siebie. Ale były też i takie, w których potrafiliśmy oczarować. Naszym największym problemem było utrzymanie stabilności i równej gry na przestrzeni całej ligi. Z tym był spory kłopot. Z jednej strony trudno było o jakąś stabilność, gdy tak niestabilnie było dookoła; dużo zmian, zawirowań. Można by było obdzielić nimi kilka sezonów, a my przeżywaliśmy to podczas jednego.
Po meczu dobrym, a nawet bardzo dobrym w waszym wykonaniu, nieoczekiwanie przychodził mecz słaby. Kiedy pytałem, dlaczego tak się dzieje, praktycznie nigdy nie usłyszałem recepty...
Recepty nie znaleźliśmy, bo nie wyleczyliśmy się z tej niestabilności. Niestabilność to jedno. Na pewno przyczyn tej choroby jest wiele. Tak się ten sezon dla nas ułożył, a nie inaczej. Trudno mówić tutaj o szczegółach, zagłębiać się w przyczyny. Każdy z nas na pewno mógł dać więcej, żeby było lepiej. Mówię tu o wszystkich, zawodnikach, trenerach, klubie, aczkolwiek tak się to wszystko ułożyło. Po prostu nie wyszło, nie zgrało się, tryby się tym razem nie zazębiły. Niestety. Jest nam smutno z tego powodu.
Jako kapitan drużyny, która typowana była do walki o medale, ma pan zapewne spory niedosyt.
Mam ogromny niedosyt. Kolejny sezon w Resovii, kolejny sezon, w którym musimy patrzeć, jak inne zespoły walczą o najwyższe tytuły i zdobywają laury w Polsce. Jest więc duża frustracja i rozgoryczenie. Z tego sezonu można wyciągnąć jedną pozytywną rzecz. Z całą pewnością jako klub i jako pojedynczy zawodnicy zdobyliśmy dużo doświadczenia. Najważniejsze jest to, że kibice, mimo wszystko, od początku do końca byli z nami.
W dalszej części rozmowy Marcin Możdżonek mówi m. in. o:
- pozostaniu w rzeszowskim zespole
- zmianach w Asseco Resovii przed kolejnym sezonem
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień