Kamińska: PiS się mści za to, że nie rządzi w Suwałkach
Brak mundurowych na miejskich obchodach świąt narodowych to zemsta za to, że w Suwałkach nie rządzi PiS - uważa poseł Bożena Kamińska.
- Władza pokazuje swoją butę i arogancję - dodaje. - Tylko dlaczego wobec kombatantów, którzy przychodzą na uroczystości patriotyczne i nie mogą pogodzić się z brakiem właściwej oprawy.
Wczoraj posłanka zapowiedziała, że będzie domagała się w tej sprawie wyjaśnień od ministrów Antoniego Macierewicza, oraz Mariusza Błaszczaka, by ustalić, kto personalnie odpowiada za tę kuriozalną, jak określiła, sytuację.
8 maja suwalskie władze zorganizowały uroczystości związane z 72. rocznicą zakończenia II wojny światowej. Wysłały zaproszenia do wszystkich, także policji oraz wojska. Ale mundurowi je zignorowali. Okazało się, że pół godziny wcześniej zorganizowali własną uroczystość, na terenie jednostki, kilkaset metrów od pomnika, przy którym zgromadzili się m.in. kombatanci i młodzież. - Funkcjonariusze świętowali sami ze sobą - zauważa posłanka. - Nie znajduję żadnego uzasadnienia dla takiego potraktowania mieszkańców miasta.
Kamińska przypomina, że podobna sytuacja miała miejsce 3 maja, podczas rocznicy uchwalenia Konstytucji RP. Wtedy także ani policja, ani wojsko nie pojawiło się na miejskich obchodach. Funkcjonariusze pojechali do Łomży, gdzie świętował wiceminister Jarosław Zieliński. Tłumaczyli, że ich miejsce tam, gdzie jest przełożony. Ale 8 maja w jednostce wojskowej nie było wiceministra. Skąd więc decyzja o tym, by zbojkotować miejskie uroczystości? Kpt. Rafał Ługie-wicz, rzecznik prasowy 11 Mazurskiego Pułku Artylerii któremu podlega suwalski garnizon poinformował nas, że odpowiedzialnym za organizację uroczystości był jego szef, czyli Mariusz Cisek.
- Nie wiem, dlaczego podjął on taką decyzję - dodaje rzecznik.
Emilia Kimszal, oficer prasowy suwalskiego dywizjonu nie odpowiedziała nam na pytanie, skąd wziął się pomysł organizacji „konkurencyjnej” uroczystości. Ani też, dlaczego nie zostały zaproszone na nie suwalskie władze. Wyjaśniła tylko, że „w ostatnim czasie dywizjon otrzymuje dużo zadań od przełożonych, także szkoleniowych”. Jaki to ma związek z rocznicą, nie wiadomo. Natomiast policjanci od-rzucili zaproszenie z ratusza, bo - jak mówi oficer prasowy komendy Eliza Sawko - poszli tam, gdzie były inne służby. Wiceminister Zieliński z kolei nie miał wczoraj czasu na rozmowę.