- U nas na sali, przy tak dużej liczbie kibiców, jaką posiadamy, będzie Włoszkom trudniej niż u siebie - mówi Kamila Witkowska, siatkarka KS Developres Rzeszów. Zapytaliśmy ją o mecze z Wisłą Warszawa i z Busto Arsizio, a także o czekające "Rysice" starcia w polskiej Lidze Siatkówki Kobiet.
Dziwny był trochę ten wasz ostatni mecz z Wisłą Warszawa. Do końca nie było wiadomo czy się odbędzie, w końcu rywalki przyjechały w 6-osobowym składzie, bez nominalnej libero, atakującej i rozgrywającej...
Dokładnie. Duży szacunek dla tych dziewczyn, że przyjechały i stawiły się na tym meczu. To jest dla kibiców dość dziwne widowisko, a dla nas zawodniczek dość dziwna gra. Myślę, że więcej mogłybyśmy poćwiczyć na treningu niż w takim meczu. Tym bardziej że sześć zawodniczek stoi w kwadracie i tylko patrzy na to, a w środę gramy bardzo ważny mecz. Najważniejsze, że wygrałyśmy i mamy trzy punkty. Koleżankom z Warszawy życzymy, żeby pokonały swoje problemy i została w lidze.
W dalszej części rozmowy m. in. o:
- rewanżu z Unet e-work Busto Arsizio
- kibicach rzeszowskiego zespołu
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień