Kaliski automat podbija Amerykę
Automat do gry z kaliskiej firmy zdobył medal prestiżowych targów w Orlando. Dziś można na nim zagrać w Las Vegas.
Zaczynali we trzech, a teraz zatrudniają blisko 40 osób. Rozpoczynali od produkcji bujaków dla dzieci i urządzeń siłowych, które trafiały tylko na polski rynek, a teraz ich produkty są dystrybuowane i doceniane na całym świecie, na największych imprezach branży rozrywkowej. Wyprodukowany w Kaliszu automat do gry znalazł się wśród trzech najlepszych urządzeń nagrodzonych na targach branżowych w Orlando. Obecnie można na nim zagrać w Las Vegas.
Mało kto wie, że na kaliskim osiedlu Winiary na niewielkiej ulicy znajduje się firma, która jest znanym i docenianym producentem urządzeń rozrywkowych w Polsce i na świecie. A wszystko zaczęło się od młodzieńczej pasji trzech kumpli z kaliskiego „Ekonomika”. Wyjaśnia Dominik Wojciechowski, współwłaściciel firmy Magic Play:
Jeden z nas w tej branży się obracał i zaproponował nam możliwość współpracy, bo widział możliwość rozwoju. Nie było stresu. Przypuszczaliśmy, że ten rynek nie jest nasycony i będzie to biznes opłacalny. I nie myliliśmy się
Zaczęli w 2001 od zakupu kilku bujaków dla dzieci i urządzeń siłowych. Okazało się, że to przynosi całkiem niezłe pieniądze, więc postanowili zajmować się również ich produkcją na Polskę, Europę, aż w końcu na cały świat. Pierwszym uch własnym produktem był popularny „bokser”.
- Najpierw oczywiście podglądało się konkurencję, ale chcieliśmy zrobić coś swojego. Jak się to udało, to pojechaliśmy na targi i okazało się, że nasz produkt jest ciekawszy od innych, więc klienci zaczęli przychodzić do nas. Różnił się przede wszystkim oprogramowaniem. Nie chodziło tylko o uderzenie i zmierzenie swojej siły, ale też o to, że grafika była dużo lepsza od innych. Urządzenie wydawało też ciekawsze i zabawniejsze odgłosy - wyjaśnia Dominik Wojciechowski.
Kiedy Wojciechowski, Mariusz Fokt i Dominik Głowacki zaczynali prowadzić biznes, rynek nie był tak nasycony. Obecnie o miejsce w branży trzeba walczyć, szukać takich urządzeń, jakich na nim brakuje. Magic Play udaje się to znakomicie. Ostatnio kaliska firma osiągnęła wielki sukces. Zdobyła brązowy medal na targach branżowych w Orlando za swoją autorską maszynę - Timberman, czyli grę, która polega na ścinaniu siekierą drzewa.
- Targów branżowych jest wiele, ale te są największe na świecie i najbardziej prestiżowa. My się tej nagrody nie spodziewaliśmy, chociaż odzew na targach był ogromny, Timberman zrobił furorę. A dla nas ta nagroda ma ogromne znaczenie. Pierwsze miejsce zajęły automaty dużych amerykańskich producentów, więc dla nas ten brązowy medal ma wagę złotego - cieszy się współwłaściciel firmy. A brązowy medalista targów w Orlando trafił na targi do samego Las Vegas.
Jak powstają koncepcje na takie gry i automaty? Zaczyna się od burzy mózgów w firmie. Automat powstaje przez dobre kilka miesięcy.
- Takie gry powstają w bólach - śmieje się Andrzej Wojciechowski, który zajmuje się projektowaniem gier i urządzeń w firmie Magic Play. - Czasami nie trzeba tworzyć koła od nowa, tylko robimy tak, żeby koło toczyło się lepiej. Tak właśnie było w przypadku boksera. Naszym zadaniem było to uatrakcyjnić i spowodować, żeby graczowi grało się przyjemniej. Natomiast od pewnego czasu idziemy w kierunku zupełnie nowych automatów, autorskich, których na rynku nie ma, bo jest już tak pełny, że potrzebuje czegoś nowego. A nam ostatnio udaje się coraz szybciej dojść do nowego pomysłu, który udaje się wprowadzić na rynek - tłumaczy.
Rocznie z Kalisza na światowy rynek wyjeżdżają setki automatów. Od bujaków dla dzieci i urządzeń siłowych przez gry wideo i automaty z nagrodami, po najnowsze urządzenia, wydające bilety, które później w salonach gier wymienia się na nagrody. Te maszyny trafiają głównie na rynek amerykański.
- W Polsce to jest jeszcze w powijakach. W produkcji tego rodzaju sprzętów jesteśmy w czołówce, a ponieważ współpracujemy z firmami europejskimi i amerykańskimi, możemy sobie na produkcję takiego sprzętu pozwolić - dodaje Andrzej Wojciechowski.
Magic Play planuje już kolejny produkt, który zostanie zaprezentowany na listopadowych targach w Stanach Zjednoczonych. Zamierza również przygotować unowocześnioną wersję gry Timberman. Czy stanie się ona hitem światowym? To się dopiero okaże. Największym marzeniem właścicieli firmy jest wyprodukować taką grę, której sprzeda się w ciągu roku 10 tys. sztuk.
- Największa przyjemność? Zobaczyć swój automat w otoczeniu sprzętów dużych producentów i nie mieć żadnych kompleksów - przyznaje Andrzej Wojciechowski.
Automaty produkowane na Winiarach kaliszanie będą mieli szansę zobaczyć podczas Wigilii na Kaliskim Rynku. Cały dochód z zabawy firma przekaże na rzecz podopiecznych fundacji Bread of Life.