Kacper Majka, koszykarz Rawlplug Sokoła Łańcut: Musimy być mocni mentalnie
- Bardzo ciężki mecz, ale przygotowywaliśmy się do niego mocno i udało się - mówił po wygranej z Czarnymi Słupsk Kacper Majka, gracz Rawlplug Sokoła Łańcut.
Dwa tygodnie temu porażka u siebie z niżej notowaną Wisłą, a teraz dwie wygrane z zespołami z „czuba” tabeli.
Zgadza się, ta porażka z Wisłą Kraków u siebie na pewno była niespodziewana, ale od tamtej pory mentalnie się wzmocniliśmy. Powiedzieliśmy sobie, że takie porażki nie mogą się nam zdarzać po słabym początku sezonu. Pojechaliśmy potem na ciężki teren do Wrocławia i wygraliśmy w końcówce dość przekonująco, więc powiedzieliśmy sobie, dlaczego z liderem nie miałoby być tak samo. Pracowaliśmy ciężko cały tydzień i bardzo się cieszymy z tej wygranej.
Pod koniec trzeciej kwarty rywale byli już blisko, ale wtedy m. in. ty rzuciłeś bardzo ważne punkty i odskoczyliście.
Myślę, że ten mecz miał kilka oblicz - my wychodziliśmy na kilkupunktową przewagę, ale rywal był świetnie dysponowany z dystansu i zaraz do nas wracał. Można powiedzieć, że była taka sinusoida - do przodu, do tyłu. Myślę jednak, że całym zespołem wykonaliśmy kawał dobrej roboty.
[promo]1633;1;Jesteśmy na Facebooku[/promo]
Ten ostatni mecz we Wrocławiu dodał wam pewności siebie przed starciem z Czarnymi?
Czy ja wiem - myślę, że musimy wygrywać takie mecze, bo faza play-off jest tuż za rogiem i chcemy tam osiągnąć jak najwięcej. Musimy być więc przygotowani mentalnie na takie właśnie pojedynki.
Patrzysz już trochę na to, kto może wam się trafić w fazie play-off?
Na ten moment nie kalkulujemy. Patrzymy do przodu, ale jedynie na najbliższego rywala. Skupiamy się na pracy i chcemy jak najlepiej przygotować się do najbliższego spotkania. Natomiast co do fazy play-off, to kto by nam się nie trafił, to po prostu damy z siebie wszystko i będziemy chcieli zwyciężyć.
ZOBACZ TAKŻE - Stephane Antiga, trener roku 2020 w plebiscycie „Nowin”: Każdy z nas ciężko pracuje, marzy, żeby zakończyć sezon ze złotym medalem [WIDEO]