Jochen Schoeps: W Rzeszowie czuję się jak w domu
Kapitan Asseco Resovii Jochen Schoeps ostatnio przedłużył swój kontrakt o kolejne dwa lata. Propozycja rzeszowskiego klubu bardzo go ucieszyła.
Zdecydowałeś się zostać w Rzeszowie na kolejne dwa lata. Długo musiałeś się zastanawiać nad tą decyzją?
Nie byłem pewien czy Asseco Resovia chce mnie zatrzymać w zespole na kolejny sezon. Zdawałem sobie sprawę z tego, że nie pomogłem tyle, ile chciałem w tych ostatnich dwóch latach. Bardzo się ucieszyłem, że dostałem możliwość dalszej gry tutaj i nie było za dużo do myślenia. Razem z rodziną czuję się tu bardzo dobrze i cieszę się, że dwa kolejne lata spędzimy tutaj.
Co jest takiego specjalnego w Rzeszowie, że tak ci się tu podoba?
Klub jest naprawdę niesamowicie zorganizowany i przez te wszystkie lata gramy na bardzo wysokim poziomie w Plus Lidze i Lidze Mistrzów. Walczyliśmy z bardzo mocnymi zespołami każdego roku. Tak więc treningi, doskonalenie swoich umiejętności czy gra przed tak wspaniałymi kibicami naprawdę mi odpowiada i po prostu to kocham. Poza typowo siatkarskimi aspektami, miasto jest bardzo miłe, rozmiar także mi odpowiada, bo znajdziesz tu wszystko czego chcesz i potrzebujesz. Ludzie także są bardzo przyjaźni i zawsze chętni do pomocy, więc czuję się tu bardzo dobrze, jak w domu.
W tym sezonie jesteś w niezłej formie. Tak się też czujesz?
Czuję się mocny – nie narzekam na zdrowie i to jest najważniejsze. Jednak odczuwam tę przerwę, którą miałem po operacji i moje umiejętności jeszcze potrzebują trochę czasu, by w pełni z nich korzystać.
W Asseco Resovii jesteś kapitanem. Jak czujesz się w tej roli?
To dla mnie wielki zaszczyt być kapitanem drużyny, ale nie czuję się jakoś inaczej z tego powodu. Chcę być dobrym przykładem i staram się rozumieć struktury w zespole i dlatego staram się dużo zauważać i czuć atmosferę w zespole.
Podobno coraz lepiej radzisz sobie z językiem polskim. Łatwo przychodzi ci nauka naszego języka?
Staram się przystosować jak tylko mogę i język jest bardzo ważnym krokiem w tym kierunku. Jednak nauka polskiego nie jest taka prosta. Wydaje mi się, że sporo rozumiem i teraz próbuję mówić. Oczywiście, popełniam wiele gramatycznych błędów, ale cały czas próbuję i wielu ludzi to docenia. Jednak gdy muszę powiedzieć coś bardzo ważnego wracam do angielskiego (śmiech).