Jest zbrodnia, jest oskarżony, ale nie ma ciała. Czy Janusz G. zabił swoją byłą żonę?
To nie będzie proces, który skończy się po kilku rozprawach. Sama prokuratura zawnioskowała o wezwanie blisko 90 świadków. Ale żadna z tych osób nie była świadkiem tego, co wydarzyło się w domu Haliny G. Tego, po czym zostały ślady krwi na ścianach i zerwany srebrny łańcuszek na podwórku.
Poniedziałek, 12 marca, Sąd Okręgowy w Krośnie, dochodzi godz. 9. Przed sądową salą, gdzie ma się rozpocząć proces Janusza G., są już prokurator i adwokat, tłumek dziennikarzy, kamery telewizyjne. Gdzie jest oskarżony? Czy pojawi się w sądzie? Janusz G. odpowiada z wolnej stopy. Za kratkami tymczasowego aresztu spędził ponad dziewięć miesięcy, ale od maja ubiegłego roku jest już na wolności.
- Wypuścili mnie, bo nic na mnie nie znaleźli - uważa.
Na proces przyjechał. Jednak nie czeka na jego rozpoczęcie razem ze swoim obrońcą (wyznaczonym z urzędu, bo Janusz G., wcześniej przedsiębiorca, właściciel skupu złomu w Jaśle, obecnie bezrobotny, nie wybrał sobie adwokata). Kryje się w cieniu klatki schodowej, na końcu długiego korytarza. Przez przeszkolone drzwi obserwuje, co się dzieje. Dopiero po wywołaniu jego sprawy szybkim krokiem zmierza w kierunku sali.
Wnioskuje o wyłączenia jawności procesu. Jego obrońca tłumaczy, że Janusz G. obawia się publicznego potępienia. Nie chce złej sławy. Prokuratura nie widzi jednak podstaw do utajnienia postępowania. Sąd decyduje: rozprawa będzie jawna.
Prokurator Beata Piotrowicz odczytuje akt oskarżenia:
Oskarżam Janusza G. o to, że 5 sierpnia 2014 roku w Jaśle, nie stosując się do orzeczonego wyrokiem sądu z lipca 2012 roku zakazu zbliżania się do Haliny G. na odległość mniejszą niż 50 metrów, wszedł do jej domu i ostrym narzędziem, prawdopodobnie nożem, zadał jej co najmniej jeden cios, powodując śmierć. Następnie wywiózł ciało i ukrył w nieustalonym miejscu.
Janusz G. słucha spokojnie. I równie spokojnie odpowiada na pytania sądu.
- Zarzuty zrozumiałem. Nie przyznaję się do zarzucanych mi czynów. Nie będę składał wyjaśnień.
WIDEO: W Krośnie rozpoczął się proces Janusza G., oskarżonego o zabójstwo byłej żony
W dalszej części przeczytasz:
- co zastał w domu syn Grażyny G. w dniu zaginięcia matki
- jakie były przyczyny rozwodu Grażyny i Janusza
- co się wydarzyło po rozwodzie
- do jakich wniosków doszła prokuratura
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień