Chełmińscy policjanci wyjaśniają przyczyny i okoliczności niedzielnego zdarzenia drogowego, w wyniku którego dwie osoby trafiły do szpitala.
Wstępne ustalenia mundurowych wskazują na to, że kierowca jechał z nadmierną prędkością. W chwili uderzenia w słup był trzeźwy.
O zdarzeniu drogowym powiadomiony został dyżurny chełmińskiej KPP. - Z relacji osoby zgłaszającej wynikało, że są osoby ranne - informuje kom. Agnieszka Sobieralska, oficer prasowy KPP w Chełmnie. - Dyżurny natychmiast powiadomił pozostałe służby ratunkowe i skierował do Robakowa patrol policji. Okazało się, że zarówno kierowca, jak i pasażer, doznali obrażeń. Pierwszej pomocy - do chwili przybycia pogotowia ratunkowego - udzielali im mieszkańcy. Po kilku minutach ratownicy medyczni przejęli poszkodowanych i przetransportowali ich do grudziądzkiego szpitala.
22-letni kierowca audi był trzeźwy. Wstępne ustalenia policji wykazały, że młody kierowca stracił panowanie nad autem, zjechał na prawe pobocze i uderzył w słup energetyczny.
- Uderzenie było na tyle silne, że pojazd dachował poza drogą - dodaje Agnieszka Sobieralska. - Prawdopodobnie przyczyną tego zdarzenia była nadmierna prędkość. W związku z tym mundurowi zadecydowali o zatrzymaniu prawa jazdy sprawcy.
Auto uderzyło w słup energetyczny, który przewrócił się na nie, więc wezwano pogotowie energetyczne, które sprawdziło czy nie doszło do uszkodzeń trakcji.
Działały też trzy zastępy strażaków. To oni dokonali pomiaru natężenia przepływu prądu w zerwanych liniach energetycznych. Napięcia nie stwierdzili. Straty oszacowali na 20 tys. złotych.