Janusz Niedźwiedź, trener 2-ligowej Stali Rzeszów: Chodzi za mną kilku ludzi i robi mi złą opinię
Janusz Niedźwiedź, trener 2-ligowych piłkarzy Stali Rzeszów, odpowiada na anonimy kibiców: - Muszę podejmować cholernie trudne decyzje!
Z Sanoka blisko w Bieszczady. Czy podczas obozu był czas na wypad na Solinę, albo wędrówkę po połoninach?
Nie było tego w planie. Trenowaliśmy codziennie, od półtorej do dwóch godzin. Dochodziły do tego odprawy, odnowa biologiczna.
Organizacyjnie wszystko grało?
Tak. W ośrodku „Wiki” nie trenowaliśmy po raz pierwszy. Jeśli na sztucznej murawie pojawi się balon, to zimą znów tu wrócimy.
Ktoś ma problemy ze zdrowiem?
Nawrot ma drobny uraz, Płonka zakażenie nogi, Cyfert kłopot z barkiem.
Piotr Ceglarz i Peter Basista zakończyli już przygodę ze Stalą?
Peterowi skończył się kontrakt. Jest plan, aby zatrzymać go w Stali i powierzyć pracę na rzecz klubu. Chcemy tak postępować w przypadku niektórych piłkarzy, którzy zakończą kariery.
Ceglarzowi do końca gry jeszcze daleko.
To prawda. Ma jeszcze rok umowy, ale na jego pozycji jest Michallik, Chromiński, na skrzydle może też zagrać Nawrot.
Czyli w nowym sezonie by sobie nie pograł.
Musi sobie odpowiedzieć na pytanie, czy chce grać, czy nie i podjąć decyzję.
Jak w sparingu z Ruchem Chorzów wypadli piłkarze testowani?
Sprawdzaliśmy bramkarza i dwóch skrzydłowych. Jeden skrzydłowy pojechał już do domu.
W dalszej części wywiadu przeczytasz m.in.:
- "Nie obiecywałem po awansie, że wszyscy gracze zostaną w drużynie"
- "Anonim łatwo wysłać, ale niech ktoś ma odwagę, wystąpi pod nazwiskiem i powie, co mu nie pasuje"
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień