Jakub Tylman: Kolorowe paski na świadectwach dla wszystkich uczniów
Podkreślenie wyjątkowych osiągnięć uczniów za pomocą kolorowych pasków na świadectwie przyniesie wiele korzyści. Po pierwsze, pozwoli uczniom uwierzyć w siebie i w swoje zdolności. Doda im pewności siebie i podniesie poczucie własnej wartości – mówi pedagog Jakub Tylman, dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej im. Kawalerów Orderu Uśmiechu w Śremie.
Jako uczeń mógł się Pan pochwalić świadectwem z biało-czerwonym paskiem?
Absolutnie nie. Nigdy nie dostąpiłem tego przywileju, choć może niektórym naprawdę trudno w to uwierzyć (śmiech). Mam nawet taki plan, aby w dniu zakończenia roku opublikować swoje świadectwo i pokazać, że będąc w klasie maturalnej osiągnąłem średnią w okolicach 3.0. Jeśli chodzi o szkołę podstawową, to wątpię, czy kiedykolwiek miałem średnią powyżej czterech.
Dzień zakończenia roku szkolnego już od pewnego czasu stał się tym momentem, kiedy media społecznościowe dosłownie zalewane są zdjęciami uczniowskich świadectw z biało-czerwonym paskiem – tak cieszą się dumni rodzice. Ale w Pana szkole w tym roku ma być inaczej?
W naszej szkole będzie zupełnie inaczej, ponieważ paski na świadectwach będą kolorowe. Oprócz pasków biało-czerwonych, które są zarezerwowane tylko dla najzdolniejszych uczniów, którzy osiągnęli średnią powyżej 4,75. Dla nich będzie to wyjątkowy i ważny dzień. W szkołach zwykle jest tak, że świadectwa z biało-czerwonym paskiem uczniowie otrzymują podczas uroczystej akademii. Zaś pozostałe dzieci wraz z wychowawcą udawały się do klasy, gdzie odbierały świadectwa już w mniej uroczystej atmosferze. W naszej szkole tak nie będzie. Każde z naszych 224 uczniów i uczennic w piątek wyjdzie na środek i odbierze swoje świadectwo z wyróżnieniem. Wyróżnienie będzie w postaci kolorowych nakładek, imitujących pasek na świadectwie. Postanowiliśmy wykorzystać tyle kolorów, ile pięknych cech znaleźliśmy w naszych wspaniałych uczniach, za które warto ich w tym dniu uhonorować.
Co i jakimi kolorami postanowiliście wyróżnić?
Mamy kilka kolorów pasków, na niektóre z nich składa się kilka elementów. I tak niebieski pasek mówi „Wierzę w moją moc" i oznacza ambitnego ucznia. Pasek zielony jest wyróżnieniem za wysoką frekwencję. Pomarańczowy pasek oznacza najbardziej radosnego ucznia. Pasek fioletowy otrzyma magiczny uczeń, dla którego niemożliwe nie istnieje i zawsze jest w gotowości by pomagać innym. Różowy pasek mówi: „Jestem odważny, nietuzinkowy i mega kreatywny”.
Jakie było główne założenie wprowadzenia świadectw z kolorowymi wyróżnieniami?
O akcji tej słyszałem już wcześniej, obserwowałem, jak nauczyciele stosują ją w swoich klasach. Uważam, że to wspaniała idea. I kiedy kilka tygodni temu znów wpadł mi w oczy tego rodzaju post gdzieś w mediach społecznościowych, przyszła mi do głowy myśl, żeby zastosować to na szerszą skalę, aby zaangażować naszą szkołę. Chciałem również zachęcić innych nauczycieli i szkoły do podjęcia tego wyzwania.
Jak to wygląda w innych szkołach?
Każda szkoła przyjmuje swoje zasady, według własnych przekonań, więc te zasady są różne. Ale najpiękniejsze w tej akcji jest to, że mówią o niej media w całej Polsce, a cały kraj zachwyca się tym pomysłem. Otrzymałem mnóstwo wiadomości i telefonów od nauczycieli i dyrektorów z całej Polski, którzy chcą wprowadzić kolorowe świadectwa u siebie. To jest największy sukces, jaki mogliśmy osiągnąć. Kiedy mówię „my”, nie mam na myśli tylko naszej szkoły, ale całą społeczność, grupę ludzi, którzy doceniają swoich uczniów i pokazują, że ten dzień – ostatni dzień roku szkolnego nie musi być taki sam jak dotychczas, że nie musimy dzielić uczniów na lepszych i gorszych. Możemy wyróżnić każdego za to, w czym jest najlepszy, ale też bez deprecjonowania zasług tych, którzy otrzymują biało-czerwony pasek za najlepsze wyniki w nauce. Podkreślamy wyjątkowość każdego, kto na to zasługuje, a dzieci, które otrzymują biało-czerwony pasek nie mają prawa czuć się gorzej, ponieważ, powtórzę, otrzymują najwyższe wyróżnienie, jakie mogą otrzymać.
W jaki sposób różnokolorowe paski na świadectwach będą podkreślać różnorodne talenty i osiągnięcia uczniów w szkole? O jakich konkretnie talentach i osiągnięciach tu mowa?
O wszystkich talentach, jakie odnaleźliśmy w naszym katalogu wyjątkowości. Są uczniowie, którzy są wspaniałymi przyjaciółmi, zawsze gotowymi do pomocy i angażują się w działania społeczne i humanitarne. To także uczniowie, którzy odnoszą sukcesy w dziedzinach artystycznych, sportowych, kulturalnych, itp. Są uczniowie, którzy wykazują się wyjątkową kreatywnością. W tym roku zdecydowaliśmy się uhonorować każdego ucznia oznaką wyjątkowości. To nie oznacza, że nie posiadają oni innych cech. Po prostu w każdym roku, w którym będą uczęszczać do naszej szkoły, będą mieli możliwość zdobywania kolejnych kolorów za różne aktywności. Chcemy, aby przez całą ich szkolną karierę mogli zbierać te wyróżnienia. To ma pokazać, że są dla nas ważni. Każdy z nich dodatkowo, wraz ze świadectwem otrzyma nagrodę. Chcemy, aby każdy z uczniów w tym dniu poczuł się doceniony za wkład pracy, jaki włożył przez cały rok. Zwłaszcza dla uczniów o specjalnych potrzebach edukacyjnych, których u nas jest bardzo dużo, to ogromny wysiłek, który codziennie podejmowali by ukończyć kolejną klasę. W ten sposób chcemy ich docenić.
Kto nadaje kolory na świadectwach i wyróżnienia uczniom? Rada pedagogiczna?
Najlepiej swoich uczniów znają wychowawcy. To oni, po konsultacji z innymi nauczycielami, podejmują decyzję o tym, kto otrzyma jaki kolor. Wszystko okaże się podczas uroczystej gali, która – zażartuję tu sobie - będzie jak ceremonia wręczenia Oscarów. Po wcześniejszej pięknie przedstawionej laudacji każdy uczeń przejdzie po czerwonym dywanie, aby uroczyście odebrać swoje świadectwo.
Zna Pan liczbę szkół, które dołączyły do tej akcji?
Nie jestem w stanie podać dokładnej liczby. Jednak możemy mówić o tysiącach uczniów, którzy w piątek otrzymają kolorowe świadectwa. Tak wiele szkół do nas dzwoniło i to deklarowało. Ale też są szkoły, w których nauczyciele od lat wręczają tego rodzaju świadectwa w swoich klasach, więc jest to trudne do zliczenia. To wspaniałe, że to się podoba ludziom i że wierzą w naszą koncepcję i ideę, tak jak my sami w nią wierzymy.
Myśli Pan, że z czasem talenty i osiągnięcia, o których mówią określone kolory, zostaną ujednolicone?
Na razie szkoły postępują zgodnie z własnymi zasadami. W niektórych nauczyciele nie informują uczniów, co dany kolor oznacza, a inni nauczyciele przypisują różnym kolorom różne cechy. Każda szkoła znalazła dla siebie najlepszy sposób, który sprawdził się u nich i który chcą stosować. Ważne jest docenienie w tym dniu wszystkich uczniów kończących rok szkolny i sprawienie, że czas wakacji będzie dla nich szczęśliwy. Festiwal świadectw z biało-czerwonymi paskami może być kolorowym festiwalem, a rodzice będą dumni, że również ich dzieci zostały zauważone i nagrodzone za inne osiągnięcia, o których wspomniałem.
Jaka była reakcja uczniów i rodziców na wprowadzenie tego rodzaju wyróżnień na świadectwach?
Miała to być niespodzianka dla uczniów, ale szczerze mówiąc, udało się to średnio, z powodu zainteresowania mediów, które przerosło nasze najśmielsze oczekiwania. Jednak uczniowie do dziś nie wiedzą, jaki kolor będzie na ich świadectwie, więc dla nich nadal będzie to niespodzianka. Chodzą, zastanawiają się, pytają. Są przeszczęśliwi, a radość z otrzymania świadectwa z takim wyróżnieniem jest niezwykła. Warto to robić dla takich chwil, nawet jeśli 20 lub 30 procent osób miałaby być przeciwna lub mieć inne zdanie. Każdy ma prawo do swoich własnych przemyśleń na ten temat. My uważamy, że ma to sens, ponieważ pracujemy z tymi dziećmi i spotykamy się z nimi na co dzień. Pracujemy również w trudnym środowisku, ponieważ blisko 40 procent naszej społeczności to uczniowie-uchodźcy z Ukrainy, którym pomagamy w rozwijaniu ich talentów. Natomiast 20 procent to uczniowie o specjalnych potrzebach edukacyjnych z różnych innych przyczyn. Mamy więc trudne środowisko, i naszym zdaniem, ten sposób pokaże wyjątkowość uczniów.
Porozmawiajmy teraz o korzyściach, jakie wynikają z podkreślania tych wyjątkowych osiągnięć uczniów poprzez kolorowe paski na świadectwie. Jak Panu zdaniem wpłynie to na ich samoocenę i motywację?
Podkreślenie ich wyjątkowych osiągnięć za pomocą kolorowych pasków na świadectwie przyniesie wiele korzyści. Po pierwsze, pozwoli im uwierzyć w siebie i w swoje zdolności. Doda im pewności siebie i podniesie poczucie własnej wartości. Podobnie jak dorośli, dla młodych ludzi ważne jest docenienie za wkład, jaki wnieśli w swoje osiągnięcia i za drogę, którą podążają. W dzisiejszych czasach, gdy tak wiele mówi się o braku wiary w siebie u młodych ludzi, o niskim poczuciu własnej wartości i braku motywacji, powinniśmy szukać sposobów, które pomogą to zmienić. To jest jeden z tych sposobów, które dążą do tego, by dać im wiarę w siebie, nawet jeśli mogłoby im się wydawać, że świadectwo mogłoby być lepsze. Pokazujemy im, że są wyjątkowi i ważni, a być może w przyszłym roku będą zmotywowani do dążenia do świadectwa z biało-czerwonym paskiem. To jest sposób, który uważamy za potrzebny, choć z całym szacunkiem dla tych, którzy twierdzą, że istnieje inna droga. My wybieramy tę drogę.
Czy szkoła oferuje jakieś dodatkowe programy lub zajęcia, które pozwalają uczniom rozwijać się i rozwijać swoje talenty w różnych dziedzinach, takie jak konkursy, przedstawienia?
Oczywiście, organizujemy wiele konkursów, wystaw i przedstawień. Wszystko, o co Pani pyta, ma miejsce w naszej szkole. Uczniowie mają wiele możliwości do pokazania swoich umiejętności i talentów. Jednak nie wszyscy zdobywają pierwsze, drugie lub trzecie miejsce w konkursach. To jednak nie oznacza, że nie są dobrzy w danej dziedzinie czy w tym, co robią. Szkoła stwarza przestrzenie do prezentacji ich umiejętności i talentów. Zachęcamy ich do pokazywania siebie i budowania otwartości i odwagi poprzez prezentację swoich prac czy udział w różnych formach aktywności. To jest ważne, ponieważ konfrontacja swoich umiejętności i uczestnictwo w takich działaniach rozwijają pewność siebie. Jest to długofalowy proces, który trwa nieustannie. Warto jednak zauważyć, że zdarzają się i tacy uczniowie, którzy nie mają talentu artystycznego, ale mają wielkie serce i kierują się empatią. Organizują różnego rodzaju zbiórki charytatywne i angażują się w akcje społeczne. Ci uczniowie również zostaną zauważeni i nagrodzeni za swoje działania.
W polskiej szkole często spotyka się ogromną presję, dzieci odbierają to niejako zmuszanie ich do osiągania wysokich wyników. Poza tym, wracając ze szkoły, po kilku godzinach, nierzadko w domu przez cały wieczór, albo i zarywając noc, odrabiają prace domowe. Jak Pana szkoła sobie radzi z takim rodzajem presji?
Radzimy sobie z tym, ponieważ u nas nie ma obowiązkowych zadań domowych. Postaraliśmy się stworzyć model szkoły, który jest przyjazny dla uczniów. Staramy się robić w szkole tyle, ile możemy, a zadania domowe są ograniczone. To jest część naszego modelu, który opiera się na kolorowej szkole. I nie chodzi tutaj tylko o bogatą kolorystykę wewnątrz budynku, co oczywiście jest ważne, ponieważ tworzy atmosferę, w której dzieci czują się dobrze i chcą do takiej szkoły przychodzić. Kolory mają również inne znaczenie. One mają zmieniać sposób, w jaki szkoła programowo postrzega XXI wiek, zadania domowe i świadectwa. Staramy się dawać naszym uczniom możliwość poprawy ocen. Nie mówimy, że można poprawić coś tylko w ciągu pierwszego lub drugiego tygodnia, a potem już nie. Dlaczego mielibyśmy zabraniać uczniom uczyć się i rozwijać jeśli są gotowi do poprawy swoich ocen? To dla nas oczywiste i otwarcie o tym mówimy. Chcemy dzielić się tymi praktykami z innymi szkołami, które również mogą mieć takie wizje i spostrzeżenia, ale często brakuje im odwagi. Potrzebują czasami dobrych praktyk, które mogliby wprowadzić u siebie. To właśnie pokazała też akcja z kolorowymi świadectwami, która spotkała się z dużym zainteresowaniem. Codziennie otrzymujemy telefony i wiadomości od uczniów, rodziców i nauczycieli, którzy pytają, jak to zrobić, jak przygotować kolorowe nakładki na świadectwa, ponieważ to jest świetny pomysł. Przy okazji dziękują za tę akcję.
Wracając do braku prac domowych – jakie wnioski Pan wyciągnął z tej praktyki w swojej szkole?
Wnioskiem, który wyciągnąłem po tym, że dzieci nie odrabiają lekcji w domu, to przede wszystkim oczywisty fakt, że wcale z tego powodu nie mamy „głupszych” dzieci. To jest kwestia przemodelowania lekcji i sposobu działania. U nas się to absolutnie sprawdza i mówimy o tym z przekonaniem. Przeprowadziliśmy ewaluację i zapytaliśmy rodziców, uczniów i nauczycieli, jak to oceniają. Zauważyliśmy same korzystne efekty, takie jak więcej czasu dla uczniów na przedmioty, w których się gorzej czują. Wcześniej nie mieli na to czasu, bo poświęcali go właśnie na odrabianie zadań domowych. Teraz mają więcej czasu na realizację marzeń, pasji i pozalekcyjnych aktywności. To są same pozytywne rzeczy, które zauważyliśmy. Tym pomysłem zarażamy coraz więcej szkół i placówek, które decydują się odejść od modelu obowiązkowych prac domowych.
U progu wakacji zapytam, przed jakimi wyzwaniami stoi teraz Pańska szkoła?
Zdecydowanie jednym z naszych wyzwań – i nie tylko naszych, bo to problem wielu szkół w Polsce – jest zapewnienie odpowiedniej kadry nauczycielskiej, aby od września zapewnić ciągłość pracy. W polskim systemie oświaty ciągle mamy problemy kadrowe wynikające z samej edukacji i formy, w jakiej się znajduje. Ale przede wszystkim naszym celem jest zapewnienie, aby szkoła była bezpiecznym miejscem dla uczniów i uczennic, gdzie wcześnie możemy reagować i udzielać pomocy tym, którzy jej potrzebują. Chodzi o młodych ludzi, którzy mogą tracić sens życia lub nie wiedzą, kim są. Misją polskiej szkoły jest pokazywanie im tego sensu, otwieranie nowych dróg i pokazywanie, że życie może być zupełnie inne, niż im się wydaje w danym momencie. Młodzi ludzie mają jeszcze przed sobą całe życie, jeśli pozwolą sobie pomóc. Szkoła, jako, że jest ich drugim domem, bo spędzają w niej połowę swojego młodzieńczego życia, powinna więc być jednym z tych miejsc, gdzie taką pomoc mogą dostać. Zatem wyzwania, poza kwestiami kadrowymi, polegają przede wszystkim na stworzeniu atmosfery domu, miejsca, które widzi i ma szeroko otwarte oczy, które potrafi wcześnie reagować, pomagać i po prostu być. To jest wyzwanie dla każdej polskiej szkoły, aby stworzyć takie warunki i być blisko każdego ucznia, abyśmy nigdy więcej nie musieli słuchać o tragediach. Może smutna to refleksja, ale bardzo potrzebna w czasach, w których żyjemy. Istnieje potrzeba tworzenia szkół, które nie tylko dostarczają wiedzę, ale także tworzą bezpieczne i inspirujące środowisko dla uczniów. Tylko w takiej atmosferze młodzi ludzie mogą rozwijać się, znajdować sens życia i rozwijać swoje pasje i talenty oraz odkrywać radość z nauki. To jest wyzwanie, które stoi przed każdą szkołą.