Jak to AGH przed wojną uskrzydliła krakowian
Zbliża się koniec roku, a w mojej katedrze trwa „żałoba” z powodu odmowy realizacji zwycięskiego projektu „Skrzydła Krakowa”. Projektu, który wygrał w plebiscycie mieszkańców Krakowa w sprawie rozdysponowania budżetu obywatelskiego, ale potem nie został dopuszczony.
Żal w mojej katedrze wynika z tego, że to u nas pracuje dr Marek Długosz, przewodniczący sekcji szybowcowej Aeroklubu, wybitny naukowiec i nasz serdeczny kolega. Widzieliśmy, z jakim entuzjazmem pracował nad projektem „Skrzydła Krakowa” i jak bardzo przeżył to, że mimo poparcia prawie pięciu tysięcy krakowian, co dało projektowi pierwsze miejsce w plebiscycie - został on ostatecznie odrzucony. A była to przecież szansa, by pracownicy i studenci AGH po raz kolejny dali Krakowianom skrzydła.
Po raz kolejny, gdyż to właśnie studenci AGH już przed II wojną światową otworzyli niebo nad Krakowem dla amatorskiego latania! Przypomnijmy: 30 stycznia 1928 roku w lokalu Stowarzyszenia Studentów Akademii Górniczej w Krakowie przy ulicy Retoryka 1 powołano Aeroklub Akademicki. Studenccy działacze nie szczędzili trudu i już 7 czerwca 1928 roku odbyło się na lotnisku w Rakowicach poświęcenie hangaru oraz „chrzest” samolotów przekazanych Aeroklubowi. Od tej chwili niebo nad Krakowem dzielili między siebie „ci wspaniali mężczyźni w swych latających maszynach”: amatorzy z Aeroklubu i piloci z Drugiego Pułku Lotniczego, stacjonującego także w Rakowicach.
Wracając do związków Aeroklubu Krakowskiego z AGH warto też wspomnieć, że przed wojną jako jeden z pierwszych kurs cywilnego pilotażu w tym Aeroklubie skończył student AGH Józef Sido, późniejszy konstruktor samolotów S1 i S2. Po wojnie z AGH wywodzili się następujący członkowie Aeroklubu Krakowskiego: Andrzej Abłamowicz, pilot szybowcowy i samolotowy, jeden z najbardziej utytułowanych pilotów doświadczalnych w Polsce, Jerzy Wojnar, absolwent Wydziału Ceramiki AGH, zwycięzca VIII i IX Krajowych Zawodów Szybowcowych oraz Edward Popiołek, profesor Wydziału Geodezji AGH, który jako pilot samolotowy zdobył 2-krotnie mistrzostwo Polski, 11-krotnie wicemistrzostwo Polski, 3-krotnie mistrzostwo świata w drużynie oraz wicemistrzostwo świata indywidualnie.
W kontekście tego, co się stało w bieżącym roku, warto przypomnieć, że w 1937 obywatele Krakowa, dostrzegając potrzeby Aeroklubu, przekazali mu zakupione przez miasto szybowce i samoloty. Na uroczystym przekazaniu obecne były między innymi takie osoby jak arcybiskup Adam Sapieha, generał Bernard Mond, wojewoda krakowski Michał Gnoiński, prezydent Krakowa Mieczysław Kaplicki oraz starosta krakowski Władysław Wnęk. Widać z tego, jak bardzo doceniano wtedy rolę i znaczenie Aeroklubu!
Dlaczego dzisiejsze władze Miasta Krakowa nie chcą kontynuować tej pięknej tradycji?