Jak niewidomi aktorzy z Krakowa wylądowali w opolskim więzieniu
Spektakl w Oddziale Zewnętrznym w Turawie przygotowali wspólnie aktorzy Integracyjnego Teatru Aktora Niewidomego w Krakowie i kobiety osadzone w tym zakładzie karnym.
Życie za kratami zawsze bardzo mnie interesowało - przyznaje Beata Dżon-Ozimek, dziennikarka, tłumaczka „Dziewczynki w zielonym sweterku” (na podstawie tej historii powstał film Agnieszki Holland „W ciemności”), pomysłodawczyni projektu „Kultura - pomimo ciemności i ograniczeń” i autorka scenariusza trzydniowych warsztatów teatralnych.
- Mój pomysł polegał na tym, by połączyć w jeden zespół aktorów niewidomych i niedowidzących z więźniami. Tych pierwszych znałam od lat, Artur Dziurman, aktor Starego Teatru i „czarna gęba” polskiego filmu, który młodszym widzom kojarzy się choćby z mrocznym głosem Malfoya w „Harrym Potterze”, jest inicjatorem i od trzynastu lat społecznie prowadzi Integracyjny Teatr Aktora Niewidomego. Teatr ten ciągle zabiega o stałe miejsce do pracy, tymczasowo korzystają z gościny parafii na Dębnikach. Ale pracują cały czas bardzo aktywnie.
Osadzone mogły poprzez teatr dotknąć pewnych wartości, dotknąć dobra. I pokazać to, co najlepsze w ich sercach
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień