Jak nie ma wody, to nie ma życia, czyli czego chcą od nas Czesi w Turoszowie
Rozmowa z Józefem Drzazgowskim, prezesem Stowarzyszenia Eko-Przyjezierze.
- Dlaczego Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nakazał Polsce zamknięcie kopalni węgla brunatnego Turów?
- Polska zlekceważyła decyzje środowiskowe, zlekceważyła obywateli i sąsiadów. O tym, że z kopalnią w Turoszowie będą problemy, mówiło się już w 2015, a nawet w 2014 roku. Zamiast zająć się rozwiązywaniem problemów, dominowała zasada “jakoś to będzie”.
- Mamy spójną politykę energetyczną?
- Niestety, co przychodzi nowy rząd, to wprowadza nowe porządki. Powinien zostać powołany zespół fachowców, który określiłby, ile energii pochodzi z różnych źródeł, ile potrzebujemy. No i należałoby ustalić, na co nas stać. Nikt nie mówi, że trzeba odejść od węgla z dnia na dzień, tak jak w Turowie, choć obawiam się, że do tego dojdzie. [...] Prędzej czy później węgiel się skończy. [...] A przecież bilans energetyczny można dostosować do wymiaru każdego powiatu, a nie bawić się w przerzucanie energii z jednego końca kraju na drugi.
Zapraszamy do czytania pełnej wersji rozmowy.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Polski,
- codzienne wydanie Polski,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.