Jak mała szkoła w Janczewie bierze sprawy w swoje ręce
Można siedzieć i narzekać. A to, że szkoła za mała. Że nie ma sali gimnastycznej. Że komputery coraz gorzej działają, że... Można też działać!
Warto wziąć sprawy w swoje ręce i dać coś od siebie - tak zaczyna się mail, jaki otrzymaliśmy z gminy Santok. Czytamy w nim, że społeczność Szkoły Podstawowej w Janczewie kierowana przez Grażynę Arabczyk, gdy dowiedziała się o partnerskim projekcie gminy Santok i niemieckiej gminy Gusow-Platkow utworzenia Centrum Integracji Społecznej. W jego ramach można będzie pozyskać fundusze unijne na rozbudowę szkół w obu gminach. To także szansa na nawiązanie współpracy i przyjaźni pomiędzy młodzieżą szkolną i mieszkańcami.
- Na zaproszenie wójta i rady rodziców gościliśmy w szkole wspaniałych gości z Guzow-Platkow. A ponieważ w naszej szkole uczymy się języka niemieckiego, wykorzystaliśmy szansę przyjęcia gości w ich narodowym języku. Do pomocy ruszyli nauczyciele i rodzice, a nad całością programu czuwał Witold Łubieński - germanista. Nasi goście byli pod wrażeniem, a obecni na sali widzowie długo oklaskiwali młodych artystów - czytamy w relacji.