Mrozy nie ustępują. Jak się przed nimi chronić? Podpowiada doktor Maria Pyzio-Gutkowska, dermatolog.
Zacznijmy od podstawowych zasad – jak się ubierać?
Zamiast jednego grubego swetra, lepiej założyć kilka warstw odzieży. Powinniśmy ubrać się „na cebulkę”. Będzie nam ciepło, bo najlepszym izolatorem jest powietrze. Na stopy należy włożyć bawełniane skarpety zapobiegające poceniu. Buty i ubrania powinny być luźne. Zbyt obcisła odzież może źle wpłynąć na krążenie.
Które części ciała są najbardziej wrażliwe na zimno?
Najbardziej narażone na zimno są dłonie, stopy, nos i uszy. Nie można zapominać o rękawiczkach. Lepiej wybrać te z jednym palcem, niż pięcioma. Szyję oczywiście ochroni gruby szalik. Dobrym rozwiązaniem są modne kominy. Włosy wystawione na niską temperaturę szybciej się prze-tłuszczają. Z tego względu mogą wypadać. Koniecznie trzeba je chronić zakładając przewiewną, bawełnianą czapkę.
Czy pielęgnacja skóry w czasie tak dużych mrozów powinna wyglądać inaczej?
Lepiej odstawić mocne mydła, a do kąpieli używać delikatnych środków, które nie zlikwidują naturalnej bariery ochronnej skóry. Warto stosować balsamy zawierające dużo nienasyconych kwasów tłuszczowych, na przykład masło shea. Trzeba zaopatrzyć się w specjalne kremy do pielęgnacji skóry twarzy zimą. Można dobrać je do typu cery, nawet do skóry problematycznej.
I tu kolejne pytanie – zimą szczególnie problemowa bywa cera naczynkowa. Jak o nią dbać?
Cera naczynkowa jest stosunkowo wymagająca. Szczególnie teraz, zimą, gdy jest narażona na dodatkowe podrażnienia. Nadwrażliwe naczynia mogą dotyczyć właściwie wszystkich osób – z każdą skórą, zarówno suchą, jak i trądzikową. Cerę naczynkową powinniśmy chronić przede wszystkim poprzez stosowanie kremów ochronnych z filtrem, zimą mówimy o filtrze 15-30 SPF. W tej chwili na rynku dostępne są bardzo dobre kremy na dzień do skóry naczynkowej zawierające jednocześnie i filtr, i stosowny lek, takie trzy w jednym. Można je dostać zarówno w drogeriach, jak i w aptekach.