Strażnik Poranka zacumował w Porcie Jachtowym w Błotniku (powiat gdański). Jacht pułkownika Ryszarda Kuklińskiego czeka na remont.
Jacht ten ma ciekawą historię. Zbudowany został w 1965 r. przez Stocznię Jachtową im. Josepha Conrada w Gdańsku jako pierwsza jednostka serii Opal. Początkowo nosił nazwę Opal. W listopadzie 1980 jednostkę kupił od Marynarki Wojennej płk Ryszard Kukliński - za 36 tys. zł, czyli trzykrotność oficerskiej pensji. Po jego ucieczce do USA, gdzie przekazał tajne dane dotyczące planowanego stanu wojennego w Polsce, został on uznany za zdrajcę przez ówczesne władze. Jacht został skonfiskowany wyrokiem z 1984 r. i przekazany Centralnemu Muzeum Morskiemu. W 1998 r., w czasie wizyty pułkownika w Polsce, jednostkę mu zwrócono - otrzymała wówczas imię Opal II. Pułkownik przekazał jacht Chrześcijańskiej Szkole pod Żaglami. Nowy armator zmienił w 2002 r. nazwę na Strażnik Poranka, a jednostka cumowała przez lata na chorwackiej wyspie Iż, gdzie prowadzono szkolenia dla młodzieży. Obecnie wymagający remontu jacht przetransportowano do Portu Żeglarskiego w Błotniku.
Transport jachtu do Błotnika nie jest przypadkowy - wynika z zawiązanej współpracy pomiędzy gminą Cedry Wielkie a Chrześcijańską Szkołą pod Żaglami. Porozumienie zostało nawiązane 11 lipca w Porcie Jachtowym w Błotniku. Podpisali je: Janusz Goliński, wójt gminy Cedry Wielkie, oraz ksiądz prałat Andrzej Jaskuła, prezes stowarzyszenia.
- Pierwszym krokiem w ramach podjętej współpracy będzie podpisanie listu intencyjnego - przyznał wójt Janusz Goliński. - Liczymy, że współpraca z Chrześcijańską Szkołą pod Żaglami ułatwi dostęp adeptom sztuki żeglarskiej z gminy Cedry Wielkie do żeglarstwa morskiego po Bałtyku i może nawet po Adriatyku. Liczymy na udział członków Klubu Żeglarskiego Cedrus w zajęciach w ośrodku żeglarsko-religijnym na wyspie Iż w Chorwacji. Nasz klub istnieje od niedawna i z każdym rokiem są do dyspozycji nowe jachty, jednak o takiej jednostce jak Strażnik Poranka jeszcze nawet nie marzymy.
- Mamy wystarczającą liczbę małych jachtów do podstawowego szkolenia żeglarskiego oraz osobną przystań przy Porcie Żeglarskim w Błotniku - przyznał Łukasz Żarna, prezes Klubu Żeglarskiego Cedrus w Cedrach Wielkich. - Brakuje nam większych jachtów śródlądowych i oczywiście morskich. W tej sytuacji nawiązana współpraca może być dla nas korzystna. Oni mają sprzęt i nawet bazę nad Adriatykiem.
Chrześcijańska Szkoła pod Żaglami istnieje 20 lat. - W tym czasie przeszkoliliśmy żeglarsko ponad 1,5 tys. dzieci i młodzieży - powiedział ksiądz prałat Andrzej Jaskuła, prezes szkoły. - Tysiąc z nich zdało egzaminy na żeglarzy. Współpraca z gminą Cedry Wielkie może być korzystna dla obu stron.
W Błotniku nawiązano porozumienie między gminą Cedry Wielkie a Chrześcijańską Szkołą pod Żaglami. W przyszłości gminni adepci żeglarstwa mają szansę na rejs legendarnym jachtem płk. Kuklińskiego
Strażnik Poranka wymaga kapitalnego remontu, który może kosztować nawet pół miliona złotych, szkoła szuka sponsorów, którzy pomogą przeprowadzić kosztowną inwestycję. Warto jednak ratować zabytkowy jacht z tak bogatą historią.
- Pułkownik Ryszard Kukliński, ofiarowując nam swój jacht, wyraził nadzieję, że będzie on dobrze służył morskiemu szkoleniu w duchu chrześcijańskim i patriotycznym - mówi ks. Jaskuła. - Ofiarowany jacht nie był w dobrej kondycji. Zanim trafił do nas, więcej stał w portach, niż pływał. Wiem, że pułkownik Kukliński również nie popłynął swoim jachtem do żadnego z portów zachodnich. Nie chciał wzbudzać podejrzeń. Pływał w tamtych kierunkach, ale zawsze na jachtach klubowych, nigdy na własnym. Po otrzymaniu tego jachtu opłynęliśmy nim Europę z Bałtyku na Adriatyk.