Co internet robi z naszym mózgiem? Okazuje się, że wcale nie jesteśmy od internetu mądrzejsi, bystrzejsi ani zdolniejsi. Przeciwnie - jesteśmy otępiali, rozkojarzenia i... tracimy zdolność myślenia. - Cyfrowa kultura poszerzyła nasz dostęp do informacji, ale w żaden sposób nie poszerzyła możliwości ich przetworzenia - mówi w rozmowie prof. Magdalena Szpunar z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Jakie zmiany zachodzą w naszym mózgu, z związku z ciągłym „byciem online”?
Długotrwałe korzystanie z internetu wywołuje zmiany w neuronalnej budowie mózgu. Wiele badań wskazuje na to, iż kiedy jesteśmy online, mamy do czynienia z pobieżną lekturą, przeskokami myślowymi, trudnościami z koncentracją i jedynie powierzchownym przyswajaniem informacji. Cyfrowa kultura poszerzyła nasz dostęp do informacji, ale w żaden sposób nie poszerzyła możliwości ich przetworzenia.
Jakie mogą być konsekwencje tych zmian?
Obniżające się zdolności intelektualne intensywnych użytkowników internetu zostały określone mianem cyfrowej demencji. Długotrwałe korzystanie z technologii cyfrowych negatywnie wpływa na nasz umysł i cielesność. Umysł może się rozwijać prawidłowo tylko wtedy, gdy jest odpowiednio stymulowany. Nadmiar informacji i ułatwienie dostępu do niej sprawia, że umysł ulega stopniowej degradacji. Z powodu braku mobilizujących go do pracy bodźców zaczyna funkcjonować mniej sprawnie, zanikać. Przenoszenie odpowiedzialności na technologię za wyszukanie określonych treści, sprawia, że myślimy mniej chętnie i efektywnie. Cyfrowa demencja widoczna jest m.in. poprzez to, iż niechętnie wysilamy nasz umysł, by pamiętać informacje - w dowolnej chwili możemy je znaleźć online.
W dalszej części tekstu:
- Dlaczego internautom coraz trudniej jest "zatracić się" w książce?
- Na czym polega syndrom złego świata?
- Co wywołuje w nas lęk i poczucie zagrożenia?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień