Igłą, złotem i bursztynem śmigają już czterdzieści lat
Klub Haftu Złotych i Bursztynowych Barw przy PSS Społem w Tucholi ma 40 lat. Na uroczystości były gratulacje i podziękowania.
W Muzeum Borów Tucholskich otwarto wystawę z okazji jubileuszu 40-lecia klubu. Zaprezentowane prace ukazują dorobek i wszechstronność talentów członków klubu, wzbudzają prawdziwy zachwyt wśród zwiedzających. Oprócz haftów, można było podziwiać kraszanki, plecionki, grafikę, rzeźbę i wyroby z wikliny. Panie mają imponujący dorobek, a to tylko mała cząstka tego, co tworzą.
Czterdziestolecie istnienia skłania do podsumowań. Na wstępie głos zabrała szefowa klubu Marianna Weilandt. - Przy świętowaniu nie możemy zapomnieć o tych, którzy odeszli od nas, by tworzyć swój artystyczny warsztat w innym świecie na chwałę Bożą - mówiła. - Uczcijmy ich pamięć minutą ciszy.
Wioletta Chabowska z muzeum przypomniała historię klubu. Potem był czas na gratulacje. Wiele delegacji zjawiło się na uroczystości i to nie tylko z powiatu, ale i ościennych miejscowości. Hafciarki biorą udział w konkursach i to z powodzeniem. Zazwyczaj z Linii przywożą dyplomy i nagrody za zajęcie pierwszych miejsc i właśnie delegacja z tej miejscowości podkreślała, że panie z Tucholi są zawsze mile widziane i wiadomo, że z Tucholi to zawsze prace zdobędą miejsca na podium. Podkreślano, że panie są najlepszymi ambasadorkami Tucholi i burmistrz przy gratulacjach podkreślił, aby dalej tak pięknie rozsławiały Tucholę i Bory. - To prawda, że jesteście ambasadorami i cieszę się bardzo. Marianko, ty dalej tak trzymaj się w zdrowiu i pokazujcie się na wystawach. Wszystkim paniom życzę zdrowia i wytrwałości w dalszym haftowaniu - zaznaczył burmistrz. - Zawsze możecie liczyć na pomoc gminy.
Inni goście życzyli paniom z klubu tak wspaniałych dzieł, które wychodzą spod igły i życzyli przede wszystkim wytrwałości, zdrowia i dalszego tak owocnego tworzenia. Większość osób z klubu należy także do Borowiackiego Towarzystwa Kultury. Na uroczystości wręczono dwie legitymacje nowym członkom. - Sztuka ludowa wpisana jest w krajobraz Borów. A szczególnie haft jest rozpoznawalny jako produkt charakterystyczny dla regionu - podkreślano na jubileuszu. - To wielki potencjał, którego można pozazdrościć Tucholi. Prace hafciarek są swoistym produktem marketingowym, a haft kaszybski szkoły tucholskiej jest znakiem rozpoznawczym Borów.
Do klubu należy w tej chwili 25 członkiń.