I co z tego, że lato. Pociągiem do Wisły nie dojedziesz przez remonty wiaduktów
Sezon w pełni, a pociągi nie jadą. To kolejarzy wymyślili, że najlepszy czas na remont torów w Beskidach to wakacje. Od czwartku nie dojedziemy pociągiem do Wisły.
Pociągiem do Wisły nie dojedziemy
Remontowanie wiaduktów w środku sezonu turystycznego to totalne nieporozumienie. Nikt z nami tego nie konsultował, o wszystkim dowiedzieliśmy się przez przypadek. To dla mnie zupełnie niezrozumiałe. Generalnie wygląda to tak, że każdy sobie rzepkę skrobie - tak burmistrz Wisły Tomasz Bujok komentuje rozpoczynający się właśnie remont dwóch wiaduktów kolejowych pomiędzy Wisłą Obłaziec a Wisłą Uzdrowisko. Burmistrz ma świadomość, że taka inwestycja w środku lata dla turystycznej miejscowości oznacza ogromne problemy - nie tylko dla ludzi chcących wybrać się na wakacje do Wisły, ale np. także rowerzystów, gdyż z powodu remontu konieczne było zamknięcie ścieżki rowerowej przebiegającej w pobliżu.
Jerzy Gościński, redaktor naczelny portalu silesiainfotransport.pl również zwraca uwagę, że remont wiaduktów był potrzebny, bo z powodu ich stanu technicznego na tym odcinku pociągi jeździły bardzo wolno, z prędkością ledwie kilku kilometrów na godzinę, ale mógł zostać przeprowadzony w zupełnie innym terminie, niekoniecznie w środku sezonu turystycznego.
Koleje Śląskie obsługujące tą linię poinformowały, że w związku z prowadzonym remontem od 20 lipca, zostanie prowadzona zastępcza komunikacja publiczna.
- Koleje Śląskie muszą się dostosować do prac remontowo-modernizacyjnych prowadzonych przez Polskie Linie Kolejowe, które wprowadziły zamknięcie ruchu na odcinku od Wisły Obłaziec aż do Wisły Głębce. Za wszystkie nasze pociągi na tym odcinku będą wprowadzone autobusy zastępcze - poinformowała „Dziennik Zachodni” Magdalena Iwańska z biura prasowego Kolei Śląskich.
Zapewniła, że autobusy będą czekały na podróżnych w pobliżu stacji kolejowych.
- Trzeba się jednak liczyć z tym, że taki autobus zastępczy jedzie troszkę dłużej niż pociąg. Jeśli pociąg przyjeżdżał do Wisły Uzdrowisko o określonej godzinie, to autobus zastępczy jest bardziej uzależniony od tego jaki ruch jest na drodze (w weekendy korki na głównej drodze przez Wisłę to praktycznie normalna - red.) i może przyjechać nieco później, zwłaszcza że prędkość autobusu jest niższa niż możliwości pociągu - podkreśliła Magdalena Iwańska.
Koleje Śląskie zapowiadają, że wszystkie pociągi kursujące na linii Katowice - Wisła będą dojeżdżać do Wisły Obłaziec z wyjątkiem dwóch kursów, gdzie stacją przesiadkową będzie stacja w Ustroniu Polanie i to stamtąd autobusy zastępcze zawiozą podróżnych do Wisły Głębce. W drugą stronę będzie dokładnie tak samo - autobusy zastępcze z Wisły Głębce zawiozą podróżnych do Wisły Obłaziec, gdzie na podróżnych będzie czekał pociąg, który zawiezie ich do Katowic.
W dni robocze takich kursów (z Katowic do Wisły i z powrotem) jest 12. W weekendy pociągi cieszą się sporą popularnością, jeździ nimi od 200 do 400 pasażerów. Utrudnienia mają potrwać do 2 września, ale - jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy - prace będą prowadzone do końca roku, kiedy wejdzie w życie nowy rozkład jazdy.
- Jako Koleje Śląskie mamy świadomość, że te prace poprawią komfort podróżowania, ale ubolewamy nad faktem, że akurat w szczycie sezonu takie prace będą wykonywane, bo wiemy że ta linia jest bardzo popularna wśród podróżnych, a komunikacja zastępcza nie wpływa dobrze na ruch turystyczny - zauważa Magdalena Iwańska.
Tomasz Bujok podkreśla, że kiedy w poprzednich latach remontowano drogi w Wiśle, także w środku sezonu, to mieli możliwość przygotować się do tych zmian i w efekcie większych problemów komunikacyjnych nie było. Teraz zostali zaskoczeni tą inwestycją.
Wczoraj nie udało nam się uzyskać stanowiska PKP Polskie Linie Kolejowe na temat tej inwestycji.