Huta Szkła w Zawierciu usunięta ze Szlaku Zabytków Techniki
Coraz ciemniejsze chmury zbierają się nad zawierciańską Hutą Szkła. Kilka dni temu zakład został usunięty ze Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego. Huta nie była ostatnio udostępniana dla ruchu turystycznego. Zamieszanie wynika z problemów wewnątrz zakładu. Hutą Szkła Sp. z.o.o. zarządza syndyk, a pracownicy zakładu znajdującego się w upadłości nadal walczą o zaległe wynagrodzenia. Zaległości sięgają nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. W lipcu ubiegłego roku sprawą zajęła się prokuratura. Zawiadomienie zostało złożone przez pracowników Huty Szkła Sp. z o.o. Teraz sprawę przejęła Prokuratura Okręgowa w Częstochowie.
Huta Szkła już nie jest na Szlaku Zabytków Techniki. Wszystko przez to, że nie można jej już zwiedzać.
- Postępowanie dotyczące zawierciańskiej Huty Szkła Sp. z.o.o. jest bardzo obszerne i toczy się w trzech wątkach. Pierwszy dotyczy podejrzenia niewypłacania wynagrodzeń pracownikom. Drugi dotyczy podejrzenia spłacania niektórych wierzycieli z pominięciem i szkodą dla innych. Ostatni wątek dotyczy podejrzenia usuwania składników majątku huty szkła, zagrożonych zajęciem - mówi Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. - Śledztwo zostało przedłużone do grudnia. W najbliższym czasie przesłuchani zostaną kolejni pracownicy zakładu - dodaje Tomasz Ozimek.
Prokuratorskie postępowanie to niejedyny problem zawierciańskiego zakładu. Od kilku miesięcy Huta Szkła Sp. z o.o. boryka się również z kłopotami administracyjnymi. Dotychczasowy syndyk Janusz Majda złożył wniosek o umorzenie postępowania w sprawie likwidacji zawierciańskiej huty szkła. Miało to miejsce 31 maja, a kilka dni później syndyk złożył wniosek o odwołanie z pełnionej funkcji.
- 5 lipca sąd upadłościowy odrzucił wniosek umorzenia postępowania likwidacyjnego zakładu. Przychylił się natomiast do odwołania syndyka z funkcji. Wybrany został już nowy syndyk, a poinformowane o tym zostały wszystkie zainteresowane strony - przekazał nam sędzia Adam Synakiewicz, prezes Sądu Okręgowego w Częstochowie. - Nowy syndyk będzie działał od momentu uprawomocnienia decyzji. Strony mają jeszcze czas na odwołanie się od niej - dodał Adam Synakiewicz.
Nowym syndykiem Huty Szkła Sp. z o.o. w Zawierciu zostanie Jacek Pietrzela.
- Jestem w trakcie rozeznania sytuacji w hucie. Trudno powiedzieć mi coś więcej, bo sytuacja jest trudna i poruszanych jest wiele wątków. Mam kilka koncepcji, ale jest za wcześnie mówić czy będą one skuteczne - mówi Jacek Pietrzela.
- Co z płatnościami dla pracowników? Z tego co wiem, to mój poprzednik uruchomił fundusz świadczeń gwarantowanych. Pracownicy otrzymali należności. Musimy również zabezpieczyć środki na pokrycie kosztów postępowania upadłościowego. Na razie jest mi jednak trudno powiedzieć więcej na ten temat - dodaje Jacek Pietrzela.
W czerwcu 2016 roku została założona Huta Szkła Kryształowa SA, która przejęła załogę oraz wynajęła teren zakładu. Jej prezesem jest Jarosław Chłosta, który wcześniej zarządzał upadłą spółką.
- Prezesem Huty Szkła Sp. z o.o. byłem krótko, bo od końca stycznia do 8 maja 2015 roku. Zakład zastałem w trudnej sytuacji ekonomicznej i produkcyjnej. Produkcji w ogóle nie było. Powodem niewznowienia produkcji była kradzież zasilacza platynowego o wartości około miliona złotych - mówi Jarosław Chłosta. - Moje pytanie jest proste. Komu zależy na likwidacji zakładu pracy o ponad 130-letniej tradycji? To próba likwidacji polskiej huty, która może być konkurencją dla innych zakładów spoza terenu naszego kraju. Wierzę, że huta przetrwa i odrodzi się jak feniks - dodaje Chłosta.
Nowa spółka też ma problemy z płatnościami, ale na mniejszą skalę niż Huta Szkła Sp. z.o.o. Prezes spółki tłumaczy, że ma to związek ze specyfiką rynku i terminami wypłacania zobowiązań przez klientów huty. Zapewnia jednak, że pensje są regulowane w miarę możliwości.