Najważniejsze dla istnienia i rozwoju nowohuckiego kombinatu są uprawnienia do emisji CO2. Dotychczasowe wygasły.
Zakończony w połowie 2016 roku remont wielkiego pieca uchronił go przed wygaszeniem i tym samym zapobiegł zwolnieniu ok. 1,5 tys. pracowników kombinatu oraz ok. 7 tys. osób z firm współpracujących. Ale to nie koniec problemów i huta stanęła dziś przed kolejnymi wyzwaniami.
- Najpilniejsze to rozwiązanie kwestii uprawnień do emisji CO2 - mówił wczoraj Sanjay Sammadar, prezes zarządu ArecelorMittal Poland do uczestników obrad Walnego Zebrania Delegatów hutniczej Solidarności. Bez kolejnych uprawnień produkcja stali stanie pod znakiem zapytania. Ostateczny kształt przepisów, określających unijny system pozwoleń na emisję CO2, a w konsekwencji liczbę pozwoleń na emisję gazów cieplarnianych dla kombinatu, zależy od skuteczności negocjacyjnej polskiego rządu.
Kolejnym wyzwaniem są skuteczne starania na rzecz obniżenia cen energii elektrycznej. Dziś należą one do najwyższych w Europie. Nasze przedsiębiorstwa płacą za nią znacząco więcej niż np. huty niemieckie, z produktami których konkurują polskie wytwórnie stali. Rząd w 2015 roku, w efekcie protestu hutników, zniósł akcyzę na energię dla najbardziej energochłonnych branż, ale decyzja ta wobec rosnących cen uspokoiła sytuację tylko na chwilę.
Z dalszej części tekstu dowiesz się:
- dlaczego huta musi importować węgiel zza granicy
- dlaczego huta liczy na inwestycje PKP
- jaka jest kondycja finansowa huty
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień