Monika Zacharzewska

Historyczne grobowce miały być chronione

W miejsce grobowców ma powstać kolumbarium. Fot. Krzysztof Piotrkowski W miejsce grobowców ma powstać kolumbarium.
Monika Zacharzewska

Rozebrane grobowce na Starym Cmentarzu miały być pod szczególną ochroną

Grobowce zostały zniszczone, bo na ich miejscu ma powstać kolumbarium

Okazuje się, że grobowce szlacheckich rodzin niemieckich, które rozebrano w związku z planami budowy kolumbarium na starym cmentarzu, były objęte szczególna ochroną.

Kilkanaście lat temu grobowiec rodziny Puttkammerów wraz z m.in. grobowcami rodzinnymi Kaufmannów i von Ziztewitz znalazły się na liście 96 obiektów starej słupskiej nekropolii, które ze względu na swoją wartość historyczną miały podlegać wyjątkowemu traktowaniu.

- Co więcej, miały się znaleźć pieniądze na ich renowację - mówi Andrzej Obecny, miejski radny i były wiceprezydent Słupska, który współtworzył kilkanaście lat temu listę zabytkowych obiektów na cmentarzu - Dziś spotkam się z wiceprezydentem Biernackim i będę domagał się zaprzestania prac na cmentarzu i powołania komisji, która zinwentaryzuje grobowce - i nazywa sytuację skandaliczną.

Rozebrane grobowce na Starym Cmentarzu miały być pod szczególną ochroną. Zobowiązywał do tego dokument sprzed kilkunastu lat.

- Taki dokument powstał pod okiem komisji, której przewodniczył ówczesny dyrektor słupskiego muzeum Mieczysław Jaroszewicz, a w jej składzie byli pracownicy cmentarza, historycy Słupska, konserwator zabytków - mówi Andrzej Obecny, słupski radny i były wiceprezydent Słupska. - Lista zawiera spis 96 szczególnie cennych historycznych obiektów na słupskim cmentarzu - nagrobków i grobowców niemieckich, krzyży kamiennych i żeliwnych, nagrobków o unikatowej formie: figuralnych czy w kształcie pnia.

Na tej liście był również grobowiec rodziny von Puttkammer, który został rozebrany pod budowę kolumbarium. Sprawę nagłośnił słupski historyk Tomasz Urbaniak, a pisaliśmy o niej we wczorajszym „Głosie”.

- To skandaliczne, że te grobowce zostały naruszone. Zarząd cmentarza i ZIM musiał mieć listę obiektów pod szczególną ochroną, na której one widniały - mówi Andrzej Obecny.

- Wiedzieli o niej pracownicy cmentarza, bo gdy ja tam pracowałem, wszyscy się z nią zapoznawali. Taki obowiązek mieli też właściciele firm pogrzebowych w Słupsku. Tymczasem ktoś bezrefleksyjnie wydał decyzję o rozbiórce. To zakrawa o przestępstwo.

Dodaje on, że tłumaczenie, że grobowce nie były opłacane, czego wymaga się do 20 lat od opiekujących się grobami na słupskim cmentarzu, nie jest logiczne. - Likwidacja nieopłacanego grobu to procedura co najmniej dwuletnia i wymaga decyzji samorządu, u nas najczęściej radnych - mówi Andrzej Obecny. - Wygląda na to, że w tym przypadku nie dochowano procedur i bezmyślnie zniszczono grobowce, które były znakiem rozpoznawczy słupskiej starej nekropolii. Co więcej, zrobiono to pod okiem nadzoru archeologicznego. Sprawę trzeba wyjaśnić i wyciągnąć konsekwencje.

Dodaje on, że na dziś umówiony jest z wiceprezydentem Słupska Markiem Biernackim. - Będę domagał się wstrzymania robót na cmentarzu i powołania komisji, która zinwentaryzuje stare grobowce i obiekty o wyjątkowej wartości historycznej na starym cmentarzu - mówi Andrzej Obecny.

Monika Zacharzewska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.