Hipcio

Czytaj dalej
Fot. Andrzej Banas / Polskapresse
Tadeusz Płatek

Hipcio

Tadeusz Płatek

Nie lubiłem nigdy słowa „pluszaki”, bo ono sugeruje konkretny materiał, a z różnych je robiono, z różnymi miałem do czynienia, z różnym skutkiem. Trwałym, bez przyszłości, skutkiem wreszcie zatartym w pamięci.

Pierwszy i do dzisiaj, tak to ujmę - żywy - był i jest HIPCIO, przywieziony mi przez mojego ojca w roku 1985 z Libii. Kazimierz Płatek był wtedy, jak wielu jego kolegów, na kontrakcie chirurga urologa. Nauczył się tam przyszywać ręce i nogi poobrywane odłamkami min piechotnych na pustyni, nauczył się też podobno przytwierdzać penisy, których byli pozbawiani (zwykle przez braci) niewierni mężowie.

Takie oto historie medyczne, wraz z klockami lego i właśnie HIPCIEM przywoził mi tata urolog, a HIPCIO trwał i trwa. Obserwował moje dorastanie z bliska. Chyba dopiero w liceum przestałem się do niego przytulać i wszędzie go ze sobą wozić, ale on dalej sobie, w kącie łóżka siedział i wszystko widział. Jeszcze przez jakiś czas.

Kolegów HIPCIA przybywało, ale nie jakoś nagminnie - pamiętam cudownie puchatego, różowego królika z Peweksu, który pewnego razu został niewłaściwie wyprany i stracił całą swoją puszystość. Nie wiem czy mama, czy niania Helcia, wsadziły go na niewłaściwą temperaturę, w każdym razie z powabnego, miłego w dotyku stworzenia stał się szorstki, nastroszony, groźny wręcz. Co tu gadać - wydoroślał.

Pozostało jeszcze 54% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Tadeusz Płatek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.