Hancock i Gomólski w roli gwiazd wieczoru w Szwecji
Znakomite występy w szwedzkiej Elitserien zaliczyli Kacper Gomólski, Paweł Przedpełski i Greg Hancock. Były jednak także rozczarowania.
Gomólskiemu w wyjazdowym meczu w Eskitlsunie nie wyszedł tylko jeden wyścig, w którym zamknął za stawkę za Przedpełskim, Ljungiem, Zetterstroemem, w pozostałych startach był niepokonany (to był jedyny bezpośredni pojedynek zawodników Get Well).
- W końcu! Ostatnie dni były bardzo pracowite, dziękuje tacie i mojemu teamowi, mieliśmy ciężkie dni i postanowiłem po trzech latach cos zmienić. Dziś zagrało, ale dużo pracy przed nami - skomentował żużlowiec na facebooku
Równie mocny był Peter Ljung, który stracił jedyny punkt na rzecz Pawła Przedpełskiego we wspomnianym już wyścigu. Junior Get Well nie miał sobie równych z kolei w barwach gospodarzy, ale nie miał także żadnego wparcia. Jego Smederna przegrała dziewiąty mecz w sezonie i pozostaje bez wygranej na ostatnim miejscu w tabeli.
Zadowolony we wtorek był także Greg Hancock. Jego Piraterna po ciężki boju wygrała w Vetlandzie i umocniła się na pozycji wicelidera. Amerykanin zaliczył 18+1 pkt, co jest jego najlepszym wynikiem w sezonie. W klasyfikacji najskuteczniejszych awansował na 2. miejsce, minimalnie za Patrykiem Dudkiem.
Marnie natomiast wypadł Chris Holder, który uzbierał 7 punktów dla Lejonen, a jego drużyna została zdeklasowana na torze lidera z Hallstavik. W ekipie gospodarzy z wygranej cieszył się Martin Vaculik, ale Słowak był najsłabszym seniorem Rospiggarna. Przeciętnie spisał się także Adrian Miedziński w barwach Masarny.