Gumiś i Fu-F niosą śmierć w kilka minut. Nowe dopalacze na rynku
Nowe dopalacze są kilkaset razy groźniejsze niż morfina. Zabijają natychmiast. - Obawiam się, że liczba zgonów będzie coraz większa - tak o nowych dopalaczach mówi dr n. med. Marcin Zawadzki, kierownik Pracowni Toksykologii Sądowej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
Nazywają się niewinnie, jak to bywa w przypadku dopalaczy, zbierają jednak śmiertelne żniwo. Jak alarmuje Główny Inspektorat Sanitarny, nowe psychodeliki - Gumiś i Fu-F, które właśnie trafiły na rynek - są produkowane z plastrów przeciwbólowych, wykorzystywanych np. przy znieczulaniu bólów nowotworowych. - Można powiedzieć, że to „nowa heroina”. Szczególnie niebezpieczna, bo tak naprawdę nie wiemy, jakie skutki może wywołać u zażywającego, nawet po odtruciu - wyjaśnia Jan Bodnar z GIS.
Wrocławscy eksperci dodają, że Gumiś i Fu-F to nie są zwykłe dopalacze. Dzięki substancji podobnej do fentanylu, który w lecznictwie jest stosowany jako silny lek przeciwbólowy i ograniczający świadomość, zabijają w ciągu kilku minut. Człowiek po prostu się dusi.
bardzo łatwo może dochodzić do przedawkowania - zarówno na etapie produkcji, jak i przyjmowania. Dwa podobne opakowania dopalacza nigdy nie zawierają tej samej dawki substancji czynnej.
- O toksyczności fentanyli może świadczyć fakt ich użycia przez rosyjskie służby bezpieczeństwa podczas ataku na teatr na Dubrowce w Moskwie. Niejednokrotnie osoby przyjmujące fentanyle znajdowane są z igłą wbitą w żyłę, po tzw. złotym strzale. Substancje te działają poprzez blokowanie ośrodka oddechowego w rdzeniu przedłużonym - wyjaśnia dr n. med. Marcin Zawadzki.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień