Gorzów: ten groźny barszcz może cię poparzyć!

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Rusek
Tomasz Rusek

Gorzów: ten groźny barszcz może cię poparzyć!

Tomasz Rusek

- Na Górczynie rośnie barszcz Sosnowskiego - dała nam znać Czytelniczka. Pojechaliśmy tam!

- Urósł ogromny. I to całkiem blisko osiedla, bo nieopodal ul. Walczaka, kawałek za przedszkolem - zawiadomiła „GL” Czytelniczka. Natychmiast pojechaliśmy na miejsce. Kierując się od centrum trzeba od razu za pętlą tramwajową skręcić w prawo, w ul. Silwanowską. Potem należy pojechać około 400 metrów i już.

Co ujrzeliśmy? Nie jedną roślinę czy kilka, ale... całe poletko barszczu. Lekko licząc roślin jest tutaj około 30, może nawet więcej. Jedne są mniejsze, mają po metr, inne wystrzeliły na ponad dwa metry. I wszystkie są niebezpieczne - bo mogą dotkliwie poparzyć.

Co najgorsze, niektóre rosną naprawdę blisko ścieżki. A to istotna informacja bo w upalne dni barszcz potrafi swoje szkodliwe substancje rozpylać niczym aerozol. - Nie ma mocnych na ten barszcz - powiedział nam rowerzysta, który akurat tamtędy przejeżdżał (ścieżka to popularny trakt rekreacyjny i przy okazji skrót między Gorzowem a Wawrowem).

Co na to magistrat? Zapytaliśmy urząd czy wie o poletku na swojej działce i co zamierza z barszczem zrobić. - Wiemy, ponieważ od kwietnia monitorowaliśmy sytuację w całym mieście - zapewniła rzeczniczka Ewa Sadowska. Dodała, że rośliny przy ul. Silwanowskiej są przeznaczone do usunięcia. Akcja zacznie się już w przyszłym tygodniu. Najpierw będzie ostrożna wycinka, potem oprysk specjalnym herbicydem. W sumie na walkę z barszczem miasto ma 15 tys. zł.
A gdyby ktoś zauważył groźną roślinę gdzie indziej, powinien zadzwonić pod 95 735 57 9 lub wysłać maila z namiarem i zdjęciem rośliny na adres: mikolaj.zawadzki@um.gorzow.pl.

Przypomnijmy: aktywnie z barszczem walczy gmina Santok. Regularnie niszczy roślinę na swoich terenach. Nic więc dziwnego, że właśnie tam działa fundacja „Palący problem - Heracleum”, która doradza i pomaga w likwidacji barszczu. Prezes fundacji Jan Pastwa przestrzega: - Nie wygra się z barszczem, tylko go wycinając. To go wzmacnia. Potrzebna jest chemia.
Pastwa zwraca też uwagę na to, że usuwanie barszczu jest obowiązkiem właściciela działki. Choć z drugiej strony nie ma go jak do takiego działania przymusić.

Gdyby ktoś jednak szukał pomocy fundacji, niech zacznie od kontaktu telefonicznego: 601 324 111

Tomasz Rusek

Najwięcej moich tekstów znajdziecie obecnie na stronie międzyrzecz.naszemiasto.pl. Żyję newsami, ciekawostkami, inwestycjami, problemami i dobrymi wieściami z Międzyrzecza, Skwierzyny, Trzciela, Przytocznej, Pszczewa i Bledzewa.
To niezywkły powiat, moim zdaniem jeden z najpiękniejszych (i najciekawszych!) w Lubuskiem. Są tam też wspaniali ludzie, z którymi mam szansę porozmawiać na facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Wpadnijcie tam koniecznie. Udało się nam stworzyć wraz z ponad 15 tysiącami ludzi fajne, przyjazne miejsce, gdzie znajdziecie newsy, piękne zdjęcia, relacje z ważnych wydarzeń i - codziennie! - najnowszą prognozę pogody. Bo od pogody zaczynamy dzień.


Staram się pilnować najważniejszych spraw i tematów. Sporo piszę o:


jeziorze Głębokim, o inwestycjach, czy atrakcjach turystycznych, ale poruszamy (MY - bo wiele tematów do załatwienia i opisania podpowiadacie Wy, Czytelnicy) dziesiątki innych spraw. 
Dlatego przy okazji wielkie dzięki za Wasze komentarze, opinie, zaangażowanie i wsparcie.



Zdarza się też, że piszę o Gorzowie. To moje rodzinne miasto, które - tak lubię myśleć - znam jak własną kieszeń. Cały czas się zmienia, rozbudowuje, wiecznie są tu jakieś remonty i inwestycje, więc pewnie jeszcze przez lata nie zabraknie mi tematów!



 


Do Gazety Lubuskiej (portal międzyrzecz.naszemiasto.pl jest jej częścią) trafiłem niemal 20 lat temu. Akurat zakończyłem swoją kilkuletnią przygodę z Radiem Gorzów i Radiem Plus, więc postanowiłem się sprawdzić w słowie pisanym (choć mówione było świetną przygodą). I tak się sprawdzam, i sprawdzam, i sprawdzam. Musicie bowiem wiedzieć, że Lubuska sprzed nastu lat i obecna to zupełnie inne gazety. Dziś, poza pisaniem, robimy zdjęcia, nagrywamy filmy, przygotowujemy relację. Żaden dzień nie jest takim sam. I chyba dlatego tak lubię tę pracę.

Lubię też:



  • jazdę na rowerze

  • pływanie

  • urlopy

  • gołąbki

  • seriale

  • lenistwo



nie przepadam za:



  • winem

  • górami

  • ogórkową

  • tłumem

  • hałasami

  • wczesnym wstawaniem (aczkolwiek nieźle mi wychodzi!)



OK, w ostateczności mogę zjeść ogórkową.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.