Prawda jest brutalna. Jesteśmy najbiedniejszym z miast wojewódzkich. Kiedyś w rankingu byliśmy wyżej, bo... sprzedawaliśmy ziemię pod inwestycje.
- To, że Gorzów jest na szarym końcu, to widać. Nie mamy pieniędzy, żeby zadbać o wygląd miasta, żeby je sprzątać. Kiedyś pod tym względem było lepiej, bo było zdecydowanie więcej zakładów pracy – mówi Władysław Muńko, mieszkaniec centrum.
Rozmawiamy o zamożności miasta, bo temat niemal co roku wzbudza emocje.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień