Godni rywale mistrza

Czytaj dalej
Fot. Sławomir Kowalski
Joachim Przybył

Godni rywale mistrza

Joachim Przybył

Przy odrobinie szczęścia (może mniejszej aktywności sędziów) Polski Cukier mógł przerwać serię domowych zwycięstw Stelmetu.

W meczu na szczycie TBL Polski Cukier przegrał z niepokonanym liderem w Zielonej Górze różnicą 5 punktów. - Gratuluję zawodnikom walki. Przyjechaliśmy do Zielonej Góry, żeby pokazać się z dobrej strony. Od początku podjęliśmy walkę, byliśmy dobrze nastawieni - podsumował mecz trener Jacek Winnicki.

Słowo „walka” czasami jest w sporcie nadużywane, ale w tym wypadku ma uzasadnienie. To był twardy mecz, nikt z nikim się nie patyczkował. W pierwszej połowie krwią zalał się Markeith Cummings. Najbardziej jednak poturbowany do Torunia wracał Danny Gibson. Zielonogórzanie wiedzieli, że to najgroźniejszy strzelec w lidze w tym momencie i zatrzymywali go wszelkimi środkami. Amerykanin trzy razy potrzebował pomocy masażysty na ławce, ale wracał i walczył do końca meczu.


Wideo: Stelmet BC vs. Polski Cukier Toruń - Konferencja pomeczowa

Wolne wciąż słabe

Znowu piętą achillesową torunian okazały się rzuty wolne, teoretycznie najłatwiejszy element koszykarskiego rzemiosła. W końcówce dwóch ważnych nie trafił Łukasz Wiśniewski, a skuteczność całego zespołu wyniosła zaledwie 55 procent 1(11/20)

- Kilka ważnych rzutów przestrzeliliśmy w samej końcówce meczu. Podjęliśmy pewne ryzyko, ale nie ustrzegliśmy się błędów. Stelmet był dobrze dysponowano rzutowo, szukaliśmy różnych sposobów defensywy, żeby to zatrzymać. Szkoda, że Cummings nie wykorzystał kontry przy remisie w ostatniej kwarcie - ocenił Winnicki.

Michał Michalak najbardziej żałował chwili dekoncentracji w ostatniej kwarcie, gdy Stelmet od remisu uciekł na 11 punktów. - Straciliśmy na chwilę koncentrację, a z takim rywalem odrabia się straty bardzo trudno. Jednak walczyliśmy do końca, próbowaliśmy i myślę, że ten mecz wszystkim się podobał - mówi skrzydłowy.

Nic więc dziwnego, że gospodarze po meczu nie szczędzili pochwał torunianom. - Trzy razy zdobywaliśmy większą przewagę i zawsze nas dochodzili. Zagrali naprawdę dobry mecz. W końcowych minutach zachowaliśmy trochę więcej zimnej krwi - powiedział najlepszy w szeregach Stelmetu Mateusz Ponitka.


Wideo: Najlepsze akcje 8 kolejki TBL

Nikt nie mówił o tym głośno, ale torunianie mieli pewne zastrzeżenia do pracy sędziów. Ich zdaniem, zwłaszcza w decydującej ostatniej kwarcie, kilka razy sprzyjali gospodarzom.


- Polski Cukier to dobry zespół. Gra twardo, jest waleczny pod koszem. Przegraliśmy pod tablicami, rywale mieli za dużo punktów z ataku, za dużo traciliśmy punktów w akcjach jeden na jeden - wyliczał trener Saso Filipovski.

Z Treflem łatwiej?

Torunianie nie mają wiele czasu na odpoczynek. Już w piątek podejmują Trefl Sopot (18.00).

Joachim Przybył

Fan koszykówki, rowerowych wypraw, historii i astronomii. Toruński (i nie tylko) sport obserwuję i opisuję od prawie 20 lat. Piszę o koszykówce, żużlu, hokeju, piłce nożnej, MMA, ale także o kibicach i sportowych zjawiskach. Dlaczego sport? Za prostotę, kontakt z ludźmi, jasne reguły i prawdziwe emocje. Na platformach Polskapress staram się odpowiadać na wszystkie Wasze potrzeby, dlatego równie ważne dla mnie są rekreacja i sport zwykłych ludzi.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.