Gmina Sulechów zamknie wiejskie szkoły?
Oklaski, okrzyki i pełne emocji listy czytane przez radnych w imieniu mieszkańców Bukowa i Pomorska. Tak wyglądała wtorkowa 16 lutego sesja rady miasta.
Na wtorkowej sesji nie zabrakło emocji. Sala, w której odbywały się obrady, pękała w szwach. Zjawili się bowiem przedstawiciele Pomorska i Bukowa. Oprócz głosowania w sprawie likwidacji gimnazjum w Pomorsku radni po raz pierwszy głosowali również w sprawie likwidacji lub przekształcenia szkoły w Bukowie.
- W nocy spać nie mogłam ze stresu. Od 3.00 jestem na nogach - mówiła tuż przed głosowaniem Marzena Stompel, nauczycielka ze szkoły w Pomorsku i podkreślała, że będzie walczyć o gimnazjum nie tylko dlatego, że jest w nim nauczycielką. - Przede wszystkim jestem mieszkanką Pomorska, absolwentką tej szkoły i mamą ucznia.
Nie wiem, co to będzie, jak zamkną nam szkołę...
Podobnie zdenerwowani byli przedstawiciele Bukowa. - Całą noc nie spałam. Nie wiem, co to będzie, jak zamkną nam szkołę... katastrofa jakaś - mówiła zdenerwowana sołtys Marta Mularczyk.
Jeszcze przed głosowaniem w obronie szkół stanęło trzech radnych. Marek Kuczyński zwrócił uwagę na straty społeczne, jakie wywoła likwidacja placówek. Jan Rerus zauważył, że głosowanie nad likwidacją gimnazjum w Pomorsku jest bezcelowe. - To wychodzenie przed szereg w obliczu planów, jakie ma rząd.
Rady rodziców z obu szkół nie otrzymały pozwolenia na zabranie głosu, dlatego przekazane przez nie listy zostały przeczytane przez radnych Krzysztofa Kluczyńskiego i Czesława Grzeszyńskiego. - Odrzućcie uchwałę likwidacyjną, zajmijcie stanowisko przeciw - apelowali mieszkańcy Pomorska. Społeczność z Bukowa zwróciła natomiast uwagę na to, że ich szkoła podstawowa to serce wsi. - To nie tylko miejsce edukacji, ale i spotkań kilku pokoleń.
O co tu chodzi. Boją się burmistrza?
Niestety, nawet pełne emocji listy nie podziałały. W obu przypadkach większość radnych zagłosowała za likwidacją. W przypadku gimnazjum w Pomorsku zostało jeszcze jedno głosowanie. Nad szkołą w Bukowie radni zagłosują jeszcze dwa razy. Zaraz po głosowaniu przedstawiciele obu szkół opuścili salę.
- Nie rozumiem. Radni na komisjach głosują przeciw likwidacji, a tu nagle na sesji większość jest za. O co tu chodzi. Boją się burmistrza? - pytała zdenerwowana sołtys Bukowa.
Kolejne głosowanie na sesji w marcu.
Komentarz
Oszczędności? Tak! Ale... za jaką cenę?
Sprawa likwidacji gimnazjum w Pomorsku niektórym już pewnie kojarzy się z telenowelą. Od grudnia zeszłego roku jest już bowiem na ten temat naprawdę głośno. Wszystko za sprawą mieszkańców, pracowników szkoły oraz rodziców uczniów, którzy wspólnym, mocnym głosem mówią stanowcze „nie” dla pomysłu likwidacji szkoły w ich wsi.
Na wczorajszej sesji dołączyli do nich także mieszkańcy Bukowa. Tam gmina również przymierza się do likwidacji lub przekształcenia szkoły. Wszyscy oni boją się nie tylko o swoje dzieci, ich przyszłość i dalszą edukację, ale również o całą wiejską społeczność, która do tej pory skupiała się właśnie w szkołach.
Wraz z ich likwidacją zniknie tradycja, tożsamość i kulturalna siła napędowa wsi. Imponuje mi jednak fakt, że ta sytuacja jeszcze bardziej zjednoczyła mieszkańców, którzy nie tracą nadziei w to, że radni zmienią jeszcze swoje zdanie.