Genialny wynalazca i obietnica bez pokrycia
Nikola Tesla był geniuszem. Jego odkrycia i wynalazki posunęły cywilizację bardziej niż dokonania jakiegokolwiek innego twórcy przed nim i po nim. A jednak pod koniec życia zdziwaczał, strwonił cały swój majątek i umarł w biedzie.
Co gorsza - składał obietnice bez pokrycia, czym naraził na szwank swoje dobre imię.
Walcząc zaciekle o uznanie jego praw jako wynalazcy radia (pisałem o tym w felietonie) starał się zdobyć środki na nie kończące się procesy. Posunął się przy tym do oszustwa, ogłaszając (11.07.1934), że wynalazł „promień śmierci”. W artykule publikowanym w „New York Times” napisał, że ten „promień śmierci” jest w stanie strącić nawet 10 tysięcy wrogich samolotów w odległości 250 mil lub zabić na odległość milion żołnierzy.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień