Jacek Nowokuński jest mocnym punktem pingpongistów Gorzovii.
Alan Rogalski, Jakub Szandała
Kiedyś Gorzovia Gorzów była zdobywcą Pucharu Polski u pań i panów oraz czołową ekipą ekstraligi. Dziś walczy o utrzymanie w pierwszej.
„Niemożliwe stało się faktem. W rozgrywanym do dwóch zwycięstw półfinale ekstraklasowego play offu Gorzovia Romus okazała się lepsza od ostrzeszowian [z Trasko – dop. red.]!” – tak osiem lat temu Robert Gorbat pisał w „Gazecie Lubuskiej” o podopiecznych trenera Szymona Kulczyckiego. Ci potem sięgnęli po wicemistrzostwo kraju, jeden z największych sukcesów w historii klubu, założonego w 1990 r. przez ojca szkoleniowca Ryszarda.
Pozostało jeszcze 84% treści.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień